Przywódcy 27 krajów zgodzili się rozpocząć wstępne rozmowy o przyszłej umowie handlowej Unii z Wielką Brytanią po Brexicie.
Nie ma natomiast zgody na rozpoczęcie negocjacji Brukseli z Londynem o szczegółach porozumienia z powodu impasu w negocjacjach dotyczących warunków Brexitu. Powodem są rozbieżności w kwestiach finansowych.
Wewnętrzne konsultacje oznaczają, że 27 będzie na razie rozmawiać w swoim gronie, bez Brytyjczyków. Do stołu negocjacyjnego być może zaprosi ich w grudniu, jeśli nastąpi postęp w negocjacjach. Według unijnych dyplomatów zgoda na taką strategię zajęła przywódcom 90 sekund, co miało pokazać jedność.
A premier Theresa May opuszczając unijny szczyt mówiła, że mimo problemów w negocjacjach jest optymistką jeśli chodzi o porozumienie z Unią. - Ale wiem, że przed nami jeszcze długa droga - powiedziała. Zapewniała, że Wielka Brytania chce zagwarantować prawa wszystkim Europejczykom mieszkającym na Wyspach, w tym Polakom.
- Cokolwiek się zdarzy, chcemy żebyście wraz z rodzinami zostali w Wielkiej Brytanii - dodała. Brytyjska premier zapewniała też, że mimo Brexitu Londyn wywiąże się ze wszystkich zobowiązań, ale nowej oferty finansowej nie złożyła. Zatem stan w negocjacjach jest taki - Unia uważa, że Wielka Brytania nawet po Brexicie powinna wpłacić do obecnego, europejskiego budżetu około 60 miliardów euro, a brytyjskie władze do tej pory mówiły, że mogą wpłacić co najwyżej połowę tej sumy.
Wewnętrzne konsultacje oznaczają, że 27 będzie na razie rozmawiać w swoim gronie, bez Brytyjczyków. Do stołu negocjacyjnego być może zaprosi ich w grudniu, jeśli nastąpi postęp w negocjacjach. Według unijnych dyplomatów zgoda na taką strategię zajęła przywódcom 90 sekund, co miało pokazać jedność.
A premier Theresa May opuszczając unijny szczyt mówiła, że mimo problemów w negocjacjach jest optymistką jeśli chodzi o porozumienie z Unią. - Ale wiem, że przed nami jeszcze długa droga - powiedziała. Zapewniała, że Wielka Brytania chce zagwarantować prawa wszystkim Europejczykom mieszkającym na Wyspach, w tym Polakom.
- Cokolwiek się zdarzy, chcemy żebyście wraz z rodzinami zostali w Wielkiej Brytanii - dodała. Brytyjska premier zapewniała też, że mimo Brexitu Londyn wywiąże się ze wszystkich zobowiązań, ale nowej oferty finansowej nie złożyła. Zatem stan w negocjacjach jest taki - Unia uważa, że Wielka Brytania nawet po Brexicie powinna wpłacić do obecnego, europejskiego budżetu około 60 miliardów euro, a brytyjskie władze do tej pory mówiły, że mogą wpłacić co najwyżej połowę tej sumy.