Maleją szanse na wydobycie żywych osób spod gruzów budynków zawalonych podczas poniedziałkowych trzęsień ziemi w Turcji i Syrii.
Wczoraj wieczorem agencja Reutera podawała, że co najmniej 20 tysięcy osób straciło życie na skutek tej katastrofy, a rannych zostało co najmniej kolejnych 68 tysięcy.
Ekipy poszukiwawcze dalej pracują na miejscu, jednak czas ucieka, a pogoda nie ułatwia sprawy - mówi dr Fuad Jomma z Instytutu Nauk o Polityce Uniwersytetu Szczecińskiego: - Ta temperatura teraz na tych terenach utrzymuje się na poziomie -2, maksymalnie do 1, 2 stopni Celsjusza. Naprawdę nie jest tutaj ciepło...
Przypomnijmy, do trzęsień doszło rano w poniedziałek, 6 lutego. Siła wstrząsu dochodziła do ośmiu stopni w skali Richtera, wśród najbardziej zniszczonych miast można wymienić syryjskie Aleppo i Idlib oraz tureckie Gaziantep.
Ekipy poszukiwawcze dalej pracują na miejscu, jednak czas ucieka, a pogoda nie ułatwia sprawy - mówi dr Fuad Jomma z Instytutu Nauk o Polityce Uniwersytetu Szczecińskiego: - Ta temperatura teraz na tych terenach utrzymuje się na poziomie -2, maksymalnie do 1, 2 stopni Celsjusza. Naprawdę nie jest tutaj ciepło...
Przypomnijmy, do trzęsień doszło rano w poniedziałek, 6 lutego. Siła wstrząsu dochodziła do ośmiu stopni w skali Richtera, wśród najbardziej zniszczonych miast można wymienić syryjskie Aleppo i Idlib oraz tureckie Gaziantep.