Rosyjska gospodarka mocno odczuje światowy kryzys, związany z amerykańskimi cłami - przewidują niezależni ekonomiści. Donald Trump nie podniósł stawek celnych dla Rosji. Kremlowska propaganda wykorzystała ten fakt do powielania wypowiedzi Władimira Putina o dobrej kondycji gospodarczej Rosji.
Jednak zdaniem niezależnych ekonomistów, Rosjanie odczują skutki światowego kryzysu zarówno na poziomie krajowym, jak i własnych portfeli.
Niezależna ekonomistka Tatiana Michajłowa w rozmowie z telewizją Deszcz przypomniała, że Rosja długo borykała się ze skutkami kryzysu z 2008 roku. - Wtedy wszyscy mówili, że kryzys nie dotknie Rosji, bo rosyjskie banki mają się dobrze. Jednak mylili się - stwierdziła rosyjska ekspertka niezależna i wskazała na utrzymujące się na niskim poziomie ceny ropy.
- Gdy spada cena na podstawowy surowiec eksportowy, państwo nie może doliczyć się odpowiedniego zysku i zaczyna się lawinowy, negatywny wpływ na całą gospodarkę. Wszystkim zaczyna brakować pieniędzy - podkreśliła Tatiana Michajłowa.
Ekspertka zwraca uwagę, że w 2008 roku Rosja nie była izolowana i mogła pożyczać pieniądze za granicą. Teraz będzie musiała zaciągać wewnętrzny dług, a w czwartym roku wojny, reżim zmusza swoich obywateli do oszczędzania, żeby pozyskać pieniądze na prowadzenie wojny przeciwko Ukrainie.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
Niezależna ekonomistka Tatiana Michajłowa w rozmowie z telewizją Deszcz przypomniała, że Rosja długo borykała się ze skutkami kryzysu z 2008 roku. - Wtedy wszyscy mówili, że kryzys nie dotknie Rosji, bo rosyjskie banki mają się dobrze. Jednak mylili się - stwierdziła rosyjska ekspertka niezależna i wskazała na utrzymujące się na niskim poziomie ceny ropy.
- Gdy spada cena na podstawowy surowiec eksportowy, państwo nie może doliczyć się odpowiedniego zysku i zaczyna się lawinowy, negatywny wpływ na całą gospodarkę. Wszystkim zaczyna brakować pieniędzy - podkreśliła Tatiana Michajłowa.
Ekspertka zwraca uwagę, że w 2008 roku Rosja nie była izolowana i mogła pożyczać pieniądze za granicą. Teraz będzie musiała zaciągać wewnętrzny dług, a w czwartym roku wojny, reżim zmusza swoich obywateli do oszczędzania, żeby pozyskać pieniądze na prowadzenie wojny przeciwko Ukrainie.
Autorka edycji: Joanna Chajdas