Wspominamy Stanisława Soykę, który zmarł w czwartek w wieku 66 lat.
- Ja jestem w muzyce z miłości i z powołania. Jak byłem młody, miałem takie dwa marzenia, żeby mnie zaakceptowali mistrzowie. Drugie, żeby był chleb z muzyki, żebym nie musiał robić nic innego. I to mi się udaje - mówił Soyka.
Udawało się do samego końca - w czwartek Stanisław Soyka miał wystąpić podczas festiwalu w Sopocie - odbył nawet próbę z wokalistką Natalią Grosiak. Występy zawsze były dla niego bardzo ważne - na pytanie, co najbardziej kojarzyło mu się ze Szczecinem, odpowiedział: "dziesiątki koncertów".
- To jest coś, co z jednej strony ulatuje. Natomiast myślę, że jednak to, co się staje w trakcie takiego koncertu ma znaczenie, ma wpływ na słuchaczy, ma wpływ na mnie, więc myślę, że zostawiłem tu trochę swojego serca i zaskarbiłem sobie jakieś serca - mówił Soyka.
Po informacji o śmierci Stanisława Soyki transmisja festiwalu Top of the Top Sopot została przerwana, a artyści tacy jak Halina Frąckowiak, Marika, czy Kamil Bednarek zaśpiewali wspólnie utwór "Tolerancja (Na miły Bóg...)".
Edycja tekstu: Michał Król
Chwilę przed 60. urodzinami gościł w Radiu Szczecin i podczas wywiadu z naszą dziennikarką Mileną Milewską mówił, że jest dumny z tego, iż zrealizował swoje najważniejsze cele.
Występy zawsze były dla niego bardzo ważne - na pytanie, co najbardziej kojarzyło mu się ze Szczecinem, odpowiedział: "dziesiątki koncertów".


Radio Szczecin