Jej zdaniem, procedowanie ustawy w tym momencie to element kampanii wyborczej, którą prowadzą współkoalicjanci z rządu. Ci z kolei uważają, że kampanią jest rozmowa kandydatki Lewicy z prezydentem.

Magdalena Biejat uważa, że ta ustawa powinna trafić do kosza, dlatego jeszcze na etapie prac parlamentarnych udała się do prezydenta na rozmowę. I ze spotkania wyszła zadowolona.

- Dość długo rozmawialiśmy o tych wszystkich argumentach i dzisiaj prezydent Duda z większością z nich się zgodził. Powiedział nam, że w jego opinii ta ustawa w tym kształcie jest nie do zaakceptowania, ale czeka oczywiście na decyzję Senatu - podkreśla Biejat.

Współkoalicjanci z zachowaniem Magdaleny Biejat są zaskoczeni. Poseł Mariusz Witczak z Koalicji Obywatelskiej przypomniał, że jest to ustawa rządowa, a Lewica w rządzie przecież wciąż jest.

- Pójście do Andrzeja Dudy, który jest sojusznikiem PiS-u, pójście do Andrzeja Dudy, który sprzyja PiS-owi, jest błędem politycznym. Powinien dzisiaj PiS przeprosić za to, co zrobił polskim przedsiębiorcom - dodaje Witczak.

Ministerstwo Finansów uspokaja, że Narodowy Fundusz Zdrowia na Zmianach nie straci. Politycy Lewicy w te zapewnienia nie wierzą. Pod koniec kwietnia ustawą zajmie się Senat.

Autorka edycji: Joanna Chajdas