Słowa Donalda Trumpa mogą oznaczać, że uważa Ukrainę za silniejszą stronę wojny - ocenia amerykanista dr Karol Szulc.
Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że Ukraina może odzyskać wszystkie tereny okupowane przez agresora, a samą Rosję nazwał "papierowym tygrysem".
Na antenie Polskiego Radia 24 dr Karol Szulc zauważył, że zmiana zdania Donalda Trumpa może być efektem spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
- Chyba można w końcu przypisać powodzenie Włodomirowi Zeleńskiemu. Po spotkaniu z nim, Trump zmienił zdanie i wygląda na to, że dotarło do niego to, o czym my wszyscy mówiliśmy, że on szanuje tylko silnych. I to jest pierwsza wypowiedź, gdzie on zasugerował, że Rosjanie są słabi, że nie są w stanie swojej imperialnej wojny wygrać, jak słusznie minister Sikorski to nazwał - dodał Szulc.
Amerykanista podkreślił jednak, że zmiana stanowiska Donalda Trumpa nie zmieni według niego formy pomocy wobec Ukrainy. Jak mówił, najprawdopodobniej w dalszym ciągu to europejscy sojusznicy będą odpowiedzialni za kupowanie amerykańskiej broni dla państwa walczącego z rosyjską agresją.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
Na antenie Polskiego Radia 24 dr Karol Szulc zauważył, że zmiana zdania Donalda Trumpa może być efektem spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
- Chyba można w końcu przypisać powodzenie Włodomirowi Zeleńskiemu. Po spotkaniu z nim, Trump zmienił zdanie i wygląda na to, że dotarło do niego to, o czym my wszyscy mówiliśmy, że on szanuje tylko silnych. I to jest pierwsza wypowiedź, gdzie on zasugerował, że Rosjanie są słabi, że nie są w stanie swojej imperialnej wojny wygrać, jak słusznie minister Sikorski to nazwał - dodał Szulc.
Amerykanista podkreślił jednak, że zmiana stanowiska Donalda Trumpa nie zmieni według niego formy pomocy wobec Ukrainy. Jak mówił, najprawdopodobniej w dalszym ciągu to europejscy sojusznicy będą odpowiedzialni za kupowanie amerykańskiej broni dla państwa walczącego z rosyjską agresją.
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin