Hamas jest gotów uwolnić izraelskich zakładników i przekazać ciała zabitych. Jest to odpowiedź na propozycję prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa dotyczącą Strefy Gazy. Przywódcy Hamasu zadeklarowali gotowość do podjęcia negocjacji mających na celu zawarcie porozumienia.
Donald Trump napisał na platformie Truth Social, że na podstawie oświadczenia wydanego przez Hamas, uważa, iż jest on gotowy na trwały pokój. Izrael musi teraz zaprzestać bombardowania Gazy, aby można było bezpiecznie i szybko uwolnić zakładników.
W opublikowanym nagraniu z kolei prezydent Stanów Zjednoczonych powiedział, że wciąż czeka na ostatnie słowo, ale wierzy, że jest bardzo blisko osiągnięcia porozumienia pokojowego. "Chcę podziękować krajom, które pomogły mi to wszystko zorganizować - Katarowi, Turcji, Arabii Saudyjskiej, Egiptowi, Jordanii i kilku innym. Tak wiele osób walczyło tak ciężko. To wielki dzień. Zobaczymy, jak się to wszystko potoczy. Musimy to doprowadzić do końca. Co bardzo ważne, nie mogę się doczekać, aż zakładnicy wrócą do swoich domów" - powiedział Donald Trump.
Oświadczenie Hamasu nadeszło kilka godzin po tym, jak amerykański prezydent ostrzegł, że przywódcy tej grupy zostaną "wytropieni i zabici", jeśli pozostali izraelscy zakładnicy nie zostaną uwolnieni do końca weekendu.
W opublikowanym nagraniu z kolei prezydent Stanów Zjednoczonych powiedział, że wciąż czeka na ostatnie słowo, ale wierzy, że jest bardzo blisko osiągnięcia porozumienia pokojowego. "Chcę podziękować krajom, które pomogły mi to wszystko zorganizować - Katarowi, Turcji, Arabii Saudyjskiej, Egiptowi, Jordanii i kilku innym. Tak wiele osób walczyło tak ciężko. To wielki dzień. Zobaczymy, jak się to wszystko potoczy. Musimy to doprowadzić do końca. Co bardzo ważne, nie mogę się doczekać, aż zakładnicy wrócą do swoich domów" - powiedział Donald Trump.
Oświadczenie Hamasu nadeszło kilka godzin po tym, jak amerykański prezydent ostrzegł, że przywódcy tej grupy zostaną "wytropieni i zabici", jeśli pozostali izraelscy zakładnicy nie zostaną uwolnieni do końca weekendu.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł


Radio Szczecin
