Do ośmiu lat więzienia grozi kierowcy, który w poniedziałek uciekał przed policją. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty: spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym i niezatrzymania się do kontroli drogowej.
Policjanci skierowali wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.
W poniedziałek 26-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej jechał audi z niedozwoloną prędkością. W okolicach Wojeńca, w powiecie siemiatyckim patrol chciał go zatrzymać do kontroli, ale kierowca zaczął uciekać. Policyjny pościg trwał kilkadziesiąt kilometrów.
W pewnym momencie kierowca jechał nawet pod prąd na trasie Boćki-Bielsk Podlaski. Potem samochód uderzył w betonowe bariery i mężczyzna został ujęty przez policję. Był trzeźwy.
Tłumaczył policjantom, że chciał się "pobawić", dlatego uciekał.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
W poniedziałek 26-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej jechał audi z niedozwoloną prędkością. W okolicach Wojeńca, w powiecie siemiatyckim patrol chciał go zatrzymać do kontroli, ale kierowca zaczął uciekać. Policyjny pościg trwał kilkadziesiąt kilometrów.
W pewnym momencie kierowca jechał nawet pod prąd na trasie Boćki-Bielsk Podlaski. Potem samochód uderzył w betonowe bariery i mężczyzna został ujęty przez policję. Był trzeźwy.
Tłumaczył policjantom, że chciał się "pobawić", dlatego uciekał.
Edycja tekstu: Jacek Rujna


Radio Szczecin