Debata na temat niemieckiej płacy minimalnej i przewoźników, która miała odbyć się w Parlamencie Europejskim, została odłożona do przynajmniej 20 marca - mówił w piątek w Szczecinie europoseł SLD, Bogusław Liberadzki.
- Czekamy na dokumenty. Stanowisko rządu niemieckiego, które podobno jest obszerne i wymaga trzech tygodni na tłumaczenie - mówił europoseł.
Bogusław Liberadzki obawia się, że rząd niemiecki nie zrezygnuje z wprowadzonego prawa - i polski rząd powinien szukać sojuszników w Unii, którym również się to nie podoba. - Przynajmniej 13 państw jest podobnie zaniepokojonych jak Polska - dodał Liberadzki.
Chodzi o kraje tzw. Nowej Unii z Europy Środkowo-Wschodniej. Na razie Niemcy nie egzekwują wprowadzonego od stycznia prawa, ale według niepotwierdzonych informacji, może się to wkrótce zmienić.
Tylko w Zachodniopomorskiem działa 280 firm transportowych. W skali kraju pracuje w nich ponad pół miliona Polaków.