Dzięki terminalowi gazu w Świnoujściu, za pięć lat Polska chce uniezależnić się od dostaw tego surowca z Rosji. Poinformował o tym na koniec swojej wizyty w USA minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
- Zmierzamy do tego, aby wtedy mieć możliwość importowania gazu z innych kierunków, politycznie bezpiecznych, które nie narażą nas na polityczne, instrumentalne działanie Rosji. Zakładam, że w pełni operacyjny i rozszerzony będzie wtedy terminal LNG w Świnoujściu - powiedział szef MSZ.
Polska chce również doprowadzić rurociąg gazowy po dnie Bałtyku do Morza Północnego. Do Świnoujścia natomiast, po 2022 roku, mógłby trafić gaz ze Stanów Zjednoczonych. Wszystko zależy od ceny, jaka zostanie zaoferowana.