Szczecińscy radni skrajnie odmiennie komentują zarzuty CBA o sprzedaż mieszkań komunalnych znacznie poniżej ich wartości. Dla Jerzego Serdyńskiego z rządzącej miastem PO to "zagrywka polityczna", a dla Marzeny Kopackiej z opozycyjnego PiS "sprawa kryminalna".
Jerzy Serdyński, radny PO i były przewodniczący komisji rewizyjnej w latach 1998-2002 uważa, że temat w mediach pojawił się nieprzypadkowo. - Wszystko zaczęło się od wniosku, który skierował w wyborach Jacek Piechota, kontrkandydat obecnie urzędującego prezydenta. Ten sposób dysponowania mieszkaniami funkcjonuje od początku powstania samorządu - tłumaczy Serdyński.
Według CBA doszło w Szczecinie do niezgodnego z prawem prywatyzowania lokali komunalnych. Po przeprowadzeniu rok temu kontroli w szczecińskim magistracie CBA ustaliło, że w wyniku niegospodarności urzędników miasto mogło stracić prawie 3 miliony złotych.
- Wprowadza się w mieście podwyżki, a nad 3 milionami złotych nikt nie zapłakał - twierdzi radna PiS i przewodnicząca komisji rewizyjnej w obecnej radzie miasta. - CBA mówi o 54 mieszkaniach, które prawdopodobnie przydzielono osobom nieuprawnionym. Lokale zostały wykupione i sprzedane przed upływem ustawowych 5 lat. Jak można zarobić sobie w ten sposób z ominięciem prawa?
Skrót raportu CBA z kontroli trafił do szczecińskiego magistratu pod koniec ubiegłego roku. Do tej pory nie został ujawniony. Radni PiS zaapelowali już o udostępnienie dokumentu. Dziś rano biuro prasowe magistratu poinformowało, że Zarząd Miasta wystąpił do CBA o udostępnienie pełnej wersji raportu.
Posłuchaj rozmowy i zobacz wideo.