Inspekcja pracy prowadzi kompleksową kontrolę we wszystkich szpitalach zarządzanych przez spółkę Centrum Dializa z Sosnowca. Między innymi w placówkach w Białogardzie, Opatowie czy w Łasku.
Inspektorzy sprawdzają czas pracy lekarzy oraz czy przestrzegane jest prawo pracy. Dotyczy to tylko lekarzy zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, bo takie są przepisy - mówi Teresa Cabała z Okręgowej Inspekcji Pracy w Krakowie, która koordynuje kontrole w placówkach.
- Państwowa Inspekcja Pracy w zakresie umów kontraktowych nie ma kompetencji. My nie możemy tego regulować - wyjaśnia Cabała.
Kontrole w tych szpitalach prowadzi także Narodowy Fundusz Zdrowia, który kontroluje formę zatrudnienia w szpitalu oraz czy jest wystarczająca liczba lekarzy na dyżurach.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że w szpitalu w Białogardzie doszło do nadużyć między innymi na oddziale chirurgicznym, gdzie brakowało jednego specjalisty do zapewnienia dostatecznej opieki. Dlatego w piątek NFZ wezwał do natychmiastowego zaprzestania udzielania świadczeń w ramach funduszu. Szpital się odwołał.
Natomiast szpital w Pszczynie, którym zarządza spółka Centrum Dializa, także ma kłopoty. W jego obronie miesiąc temu protestowali mieszkańcy. Uważają, że w placówce panuje chaos organizacyjny, brakuje leków a lekarzy jest za mało. Podobna sytuacja jest w szpitalu w Opatowie - podają lokalne media. Tamtejsza posłanka poinformowała o sprawie prokuraturę.
Związkowcy z Białogardzkiego szpitala domagają się dostępu do umowy dzierżawy szpitala w Białogardzie. Chcą dowiedzieć się za ile i na jakich zasadach powiat wydzierżawił szpital spółce "Centrum Dializa". Złożyli w tej sprawie wniosek do Sądu Administracyjnego w Szczecinie.
W ubiegłym tygodniu podczas czwartej doby dyżuru w białogardzkim szpitalu zmarła 44-letnia lekarka. Sprawę bada prokuratura.
- Państwowa Inspekcja Pracy w zakresie umów kontraktowych nie ma kompetencji. My nie możemy tego regulować - wyjaśnia Cabała.
Kontrole w tych szpitalach prowadzi także Narodowy Fundusz Zdrowia, który kontroluje formę zatrudnienia w szpitalu oraz czy jest wystarczająca liczba lekarzy na dyżurach.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że w szpitalu w Białogardzie doszło do nadużyć między innymi na oddziale chirurgicznym, gdzie brakowało jednego specjalisty do zapewnienia dostatecznej opieki. Dlatego w piątek NFZ wezwał do natychmiastowego zaprzestania udzielania świadczeń w ramach funduszu. Szpital się odwołał.
Natomiast szpital w Pszczynie, którym zarządza spółka Centrum Dializa, także ma kłopoty. W jego obronie miesiąc temu protestowali mieszkańcy. Uważają, że w placówce panuje chaos organizacyjny, brakuje leków a lekarzy jest za mało. Podobna sytuacja jest w szpitalu w Opatowie - podają lokalne media. Tamtejsza posłanka poinformowała o sprawie prokuraturę.
Związkowcy z Białogardzkiego szpitala domagają się dostępu do umowy dzierżawy szpitala w Białogardzie. Chcą dowiedzieć się za ile i na jakich zasadach powiat wydzierżawił szpital spółce "Centrum Dializa". Złożyli w tej sprawie wniosek do Sądu Administracyjnego w Szczecinie.
W ubiegłym tygodniu podczas czwartej doby dyżuru w białogardzkim szpitalu zmarła 44-letnia lekarka. Sprawę bada prokuratura.