Blisko 40 procent szczecinian mówi "nie" przyjęciu uchodźców do Polski - wynika z sondażu przeprowadzonego dla Radia Szczecin. Niemal dokładnie tyle samo - ponad 38 procent - zgodziłoby się na przyjęcie uchodźców do Polski, ale pod pewnymi warunkami. Np. po sprawdzeniu ich tożsamości lub tylko chrześcijan czy matki z dziećmi.
Zdaniem dr Waldemara Urbanika - rektora Wyższej Szkoły Humanistycznej Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie, która przeprowadziła badania, większość ankietowanych uważa, że przyjęcie uchodźców do Polski będzie miało negatywne skutki społeczne.
- Przede wszystkim uchodźcy, zdaniem mieszkańców Szczecina, będą wzbudzali strach i obawy, ale także agresję wśród jakiejś części Polaków. Obecność uchodźców podzieli Polaków. Tutaj na pierwszy plan wysuwają się kwestie związane z bezpieczeństwem, zagrożeniem, odmiennością i brakiem akceptacji dla przewidywanych postaw i zachowań uchodźców, które zasadniczo odbiegałyby od naszych, przyjętych i sankcjonowanych kulturowo - zauważył dr Urbanik.
Wyniki ankiety są pewnym zaskoczeniem i wskazują na zmianę nastrojów w porównaniu do badań sprzed dwóch lat, gdy problem uchodźców dopiero docierał do Polski.
- Szczecin raczej charakteryzował się poglądami o zdecydowanym charakterze liberalnym i lewicowym. Rejon przygraniczny na to do siebie, że częstotliwość wizyt, powiedzmy sąsiedzkich, jest dosyć wysoka. Uchodźcy są lokowani głównie w landach wschodnich, możliwość bezpośredniej obserwacji zachowań uchodźców, np. w centrach handlowych czy na ulicach przygranicznych miast też odegrała dosyć istotną rolę - analizował dr Urbanik.
Prawie 20 procent badanych nie ma na ten temat zdania. Bezwarunkowe "tak" dla przyjęcia uchodźców deklaruje niecałe 2 procent szczecinian. Do tematu wrócimy w magazynie Wszystko na Gorąco - po godz. 16.
- Przede wszystkim uchodźcy, zdaniem mieszkańców Szczecina, będą wzbudzali strach i obawy, ale także agresję wśród jakiejś części Polaków. Obecność uchodźców podzieli Polaków. Tutaj na pierwszy plan wysuwają się kwestie związane z bezpieczeństwem, zagrożeniem, odmiennością i brakiem akceptacji dla przewidywanych postaw i zachowań uchodźców, które zasadniczo odbiegałyby od naszych, przyjętych i sankcjonowanych kulturowo - zauważył dr Urbanik.
Wyniki ankiety są pewnym zaskoczeniem i wskazują na zmianę nastrojów w porównaniu do badań sprzed dwóch lat, gdy problem uchodźców dopiero docierał do Polski.
- Szczecin raczej charakteryzował się poglądami o zdecydowanym charakterze liberalnym i lewicowym. Rejon przygraniczny na to do siebie, że częstotliwość wizyt, powiedzmy sąsiedzkich, jest dosyć wysoka. Uchodźcy są lokowani głównie w landach wschodnich, możliwość bezpośredniej obserwacji zachowań uchodźców, np. w centrach handlowych czy na ulicach przygranicznych miast też odegrała dosyć istotną rolę - analizował dr Urbanik.
Prawie 20 procent badanych nie ma na ten temat zdania. Bezwarunkowe "tak" dla przyjęcia uchodźców deklaruje niecałe 2 procent szczecinian. Do tematu wrócimy w magazynie Wszystko na Gorąco - po godz. 16.