Posiedzenie w sprawie zażaleń na areszt tymczasowy posła Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego odbyło się w poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Szczecinie. Sąd podjął decyzję, że poseł PO zostanie w areszcie przez trzy miesiące.
Aktualizacja z godziny 15
Gawłowski siedzi w areszcie od trzech tygodni. Wcześniej na wniosek prokuratury zdecydował o tym Sąd Rejonowy, a w poniedziałek szczeciński Sąd Okręgowy podtrzymał tę decyzję. Zdaniem śledczych, poseł na wolności mógłby wpływać na świadków w dalszej części śledztwa. Prokuratura postawiła Gawłowskiemu pięciu zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym.
Tym samym odrzucił zażalenia obrońców posła PO - mówił po ogłoszeniu postanowienia prokurator Witold Grdeń.
- Główne przesłanki to jest zagrożenie wysoką karą oraz obawa matactwa. Z uwagi na trwające czynności, nie chcę mówić o szczegółach na tym etapie śledztwa - mówił Grdeń.
Jak dodał prokurator, w dalszej części śledztwa dojdzie do konfrontacji podejrzanych w Aferze Melioracyjnej.
Obrońca Gawłowskiego Roman Giertych skomentował, że orzeczenie sądu jest niesprawiedliwe.
Godzina 8-14
Chwilę przed rozpoczęciem posiedzenia sądu Roman Giertych, główny obrońca Stanisława Gawłowskiego tłumaczył, że areszt dla parlamentarzysty jest nielegalny, bo zaraz po zatrzymaniu Gawłowskiego posłowie Platformy złożyli w Sejmie wniosek o ponowne głosowanie właśnie w sprawie możliwości zatrzymania Gawłowskiego. Marszałek Sejmu odrzucił wniosek i nie poddał go pod głosowanie. Według Romana Giertycha, to błąd. Ten argument mecenas Giertych podawał także podczas posiedzenia aresztowego przed Sądem Rejonowym, które odbyło się 15 kwietnia. Wówczas sąd zdecydował o areszcie dla posła i uznał, że zatrzymanie Stanisława Gawłowskiego było zasadne, legalne i prawidłowe.
Podczas krótkiej konferencji prasowej Roman Giertych nie odniósł się do zarzutów korupcyjnych, jakie prokuratura postawiła posłowi PO. Według śledczych, Gawłowski jako wiceminister środowiska miał przyjąć m.in. 175 tysięcy złotych łapówki za pomoc w ustawieniu przetargu w Zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Gawłowski twierdzi, że jest niewinny.
Sąd rozpatrywał zażalenia na areszt posła przez blisko 2,5 godziny. W posiedzeniu brało udział dwoje prokuratorów i trzech obrońców Stanisława Gawłowskiego. Nowym obrońcą posła jest szczeciński adwokat Włodzimierz Łyczywek. Zażalenia, wniesione przez obrońców polityka, a także samego Gawłowskiego, rozpatrywał sędzia Ryszard Małachowski, który został wybrany do sprawy w drodze losowania komputerowego. Posiedzenie odbywało się za zamkniętymi drzwiami. Nie było na nim posła Gawłowskiego.
Po wyjściu z sali rozpraw Roman Giertych poinformował jedynie o tym, kiedy sąd wyda postanowienie w sprawie aresztu. Nie odpowiedział na pytanie, czy jest zadowolony z przebiegu posiedzenia.
Stanisław Gawłowski siedzi w areszcie od trzech tygodni. Zdecydował o tym Sąd Rejonowy na wniosek prokuratury. Śledczy chcą, aby poseł przebywał za kratami, bo inaczej mógłby wpływać na świadków w dalszej części śledztwa.
Niedawno poznaliśmy nowy wątek w tzw. "aferze melioracyjnej", w którą zamieszany jest polityk. W koszalińskim domu Stanisława Gawłowskiego CBA znalazło akt notarialny apartamentu w Chorwacji. Dokument wystawiony jest na teściów pasierba Gawłowskiego, a sprzedawcą lokalu był kołobrzeski biznesmen Bogdan K. Prokuratorzy podejrzewają, że teściowie pasierba polityka są tylko słupami w tej transakcji, a apartament stanowi formę łapówki za pomoc w ustawianiu przetargów w Zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji. Bogdan K. usłyszał dziewięć zarzutów. Przedsiębiorca również przebywa za kratami. Zażalenie na areszt w jego sprawie sąd rozpatrzy również w poniedziałek.
Gawłowski siedzi w areszcie od trzech tygodni. Wcześniej na wniosek prokuratury zdecydował o tym Sąd Rejonowy, a w poniedziałek szczeciński Sąd Okręgowy podtrzymał tę decyzję. Zdaniem śledczych, poseł na wolności mógłby wpływać na świadków w dalszej części śledztwa. Prokuratura postawiła Gawłowskiemu pięciu zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym.
Tym samym odrzucił zażalenia obrońców posła PO - mówił po ogłoszeniu postanowienia prokurator Witold Grdeń.
- Główne przesłanki to jest zagrożenie wysoką karą oraz obawa matactwa. Z uwagi na trwające czynności, nie chcę mówić o szczegółach na tym etapie śledztwa - mówił Grdeń.
Jak dodał prokurator, w dalszej części śledztwa dojdzie do konfrontacji podejrzanych w Aferze Melioracyjnej.
Obrońca Gawłowskiego Roman Giertych skomentował, że orzeczenie sądu jest niesprawiedliwe.
Godzina 8-14
Chwilę przed rozpoczęciem posiedzenia sądu Roman Giertych, główny obrońca Stanisława Gawłowskiego tłumaczył, że areszt dla parlamentarzysty jest nielegalny, bo zaraz po zatrzymaniu Gawłowskiego posłowie Platformy złożyli w Sejmie wniosek o ponowne głosowanie właśnie w sprawie możliwości zatrzymania Gawłowskiego. Marszałek Sejmu odrzucił wniosek i nie poddał go pod głosowanie. Według Romana Giertycha, to błąd. Ten argument mecenas Giertych podawał także podczas posiedzenia aresztowego przed Sądem Rejonowym, które odbyło się 15 kwietnia. Wówczas sąd zdecydował o areszcie dla posła i uznał, że zatrzymanie Stanisława Gawłowskiego było zasadne, legalne i prawidłowe.
Podczas krótkiej konferencji prasowej Roman Giertych nie odniósł się do zarzutów korupcyjnych, jakie prokuratura postawiła posłowi PO. Według śledczych, Gawłowski jako wiceminister środowiska miał przyjąć m.in. 175 tysięcy złotych łapówki za pomoc w ustawieniu przetargu w Zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Gawłowski twierdzi, że jest niewinny.
Sąd rozpatrywał zażalenia na areszt posła przez blisko 2,5 godziny. W posiedzeniu brało udział dwoje prokuratorów i trzech obrońców Stanisława Gawłowskiego. Nowym obrońcą posła jest szczeciński adwokat Włodzimierz Łyczywek. Zażalenia, wniesione przez obrońców polityka, a także samego Gawłowskiego, rozpatrywał sędzia Ryszard Małachowski, który został wybrany do sprawy w drodze losowania komputerowego. Posiedzenie odbywało się za zamkniętymi drzwiami. Nie było na nim posła Gawłowskiego.
Po wyjściu z sali rozpraw Roman Giertych poinformował jedynie o tym, kiedy sąd wyda postanowienie w sprawie aresztu. Nie odpowiedział na pytanie, czy jest zadowolony z przebiegu posiedzenia.
Stanisław Gawłowski siedzi w areszcie od trzech tygodni. Zdecydował o tym Sąd Rejonowy na wniosek prokuratury. Śledczy chcą, aby poseł przebywał za kratami, bo inaczej mógłby wpływać na świadków w dalszej części śledztwa.
Niedawno poznaliśmy nowy wątek w tzw. "aferze melioracyjnej", w którą zamieszany jest polityk. W koszalińskim domu Stanisława Gawłowskiego CBA znalazło akt notarialny apartamentu w Chorwacji. Dokument wystawiony jest na teściów pasierba Gawłowskiego, a sprzedawcą lokalu był kołobrzeski biznesmen Bogdan K. Prokuratorzy podejrzewają, że teściowie pasierba polityka są tylko słupami w tej transakcji, a apartament stanowi formę łapówki za pomoc w ustawianiu przetargów w Zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji. Bogdan K. usłyszał dziewięć zarzutów. Przedsiębiorca również przebywa za kratami. Zażalenie na areszt w jego sprawie sąd rozpatrzy również w poniedziałek.