Zarośnięte ścieżki oraz oczka wodne, dziurawe ławki i powalone drzewa - tak wygląda Dolina Miłości, dotychczasowa atrakcja turystyczna w zabytkowym parku leśnym w Zatoni Dolnej pod Chojną.
Turyści mówią, że nie jest to taka atrakcja jaką była kiedyś.
- W tej chwili, jest w opłakanym stanie. Alejki są zaniedbane, zarośnięte, komarów jest bez liku, ławki są połamane, nie ma koszy na śmieci. Miałem też okazję być na samym początku, jak to było zrewitalizowane i było przepięknie. Szkoda tego miejsca - mówi turysta.
Burmistrz gminy Chojna Adam Fedorowicz tłumaczy, że nie gmina zajmuje się terenem.
- Federacja Zielonych Gaja, jako podmiot, który otrzymał dolinę w użyczenie, wykona naprawę tych wszystkich urządzeń. Niestety czas i huragany spowodowały, że niektóre urządzenia tzw. małej architektury muszą zostać wymienione. Jako gmina cieszymy się, że jest Dolina Miłości, że można z niej korzystać. Natomiast nie mamy prawnego tytułu, żeby wesprzeć - mówi Fedorowicz.
Jakub Szumin - prezes Federacji Zielonych Gaja - nie zgadza się z opinię turystów.
- Proszę zwrócić uwagę na to, że jest to 80-hektarowy park, który jest na utrzymaniu organizacji pozarządowej. Od trzech lat składamy wnioski, niestety nie udało się pozyskać środków. Czekamy i śledzimy wszystkie konkursy - mówi Szumin.
Sześć osób 2-3 razy w tygodniu czuwa nad ogrodem. Fundacja podaje, że rocznie utrzymanie doliny kosztuje około 50 tysięcy złotych.
150-letnia Dolina Miłości od wojny była zaniedbanym parkiem. Około 9 lat temu za prawie 4 mln zł - czyli pożyczkę i dotację Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska - Fundacja Gaja zrewitalizowała teren. Poręczycielem pożyczki była gmina. Odsłonięto zarośnięte ścieżki i punkty widokowe na dolinę Odry, wyczyszczono stawy, odrestaurowane posągi i pamiątkowe kamienie. Od niedawna teren zarasta.
Teraz WFOŚ nie ma wpływu na to jak wygląda dolina. Okres trwałości projektu wynosi 5 lat. Ten czas minął w kwietniu 2014 roku. Został tym samym rozliczony i zamknięty.
80-hektarowy park z pałacem należał do niemieckiej rodziny von Humbert. Przed wojną park zdobiły także przystanie białej floty i restauracje. Po wojnie przygraniczne tereny ulegały degradacji, ale zachowały się m.in. kamienie pamiątkowe dedykowane ważnym postaciom niemieckiej kultury, niecki stawów i tor saneczkowy.
Dodaj komentarz 4 komentarze
W kraju PiS niemieckie korzenie to wyrok. Jeśli nie Unia to tylko spadkobiercy właścicieli mogą pomóc. Gmina nie rozumie, że taka atrakcja ściąga turystów i ich pieniądze, jest promocją. I nie wierzę, że nie ma mechanizmów, które pozwoliłyby gminie wspomagać takiej atrakcji finansowo.
Tak, oczywiście, że są mechanizmy, wystarczy dobra wola i odpowiedzialność gospodarza, a tej tu i nie tylko tu nie widać. FZ Gaja zrobiła wielką rzecz na skalę krajową, a jako stowarzyszenie widać nie ma wsparcia. Dziadostwo jednym słowem.
Pan Burmistrz mija się z prawdą, nie pierwszy raz z resztą, wystarczy zobaczyć film, na którym widać dokładnie tabliczki na zdewastowanych ławkach i zadaszeniach nad Odrą, na których jest napis - właściciel UM Chojna. Stan innych zabytków tej gminy świadczy najlepiej o jej gospodarzu.
Szanowni dziennikarze. Część pokazanej w niniejszym materiale infrastruktury - jak same tabliczki wskazują, należącej do gminy Chojna - nie wchodzi w skład infrastruktury parku Dolina Miłości, a zatem za jej stan techniczny może odpowiadać wyłącznie gmina Chojna. Bylibyśmy wdzięczni za sprostowanie przekazanej informacji. Jednocześnie gratulujemy wyobraźni i bijemy brawa za pełen napięcia scenariusz filmiku! Wyszukiwanie tajemniczych spróchniałych ławek, niepokojące bujanie mostkową deską, buszowanie kamerą w dzikiej zieleni z bliska oraz pierwszoplanowe filmowanie zarośniętego nieokiełznaną naturą fragmentu ścieżki naprawdę poruszyły nasze serca! Ale fajnie, że pamiętaliście o “dolinie” - skarbie zachodniopomorskiego regionu - ponieważ jesteśmy na bezustannym etapie poszukiwania partnerów, sponsorów i przyjaciół Doliny Miłości, wychodzimy z założenia, że nieważne jak mówią, dobrze że po prostu mówią;) Mamy wszyscy sporo do roboty, dlatego wszystkie fajne działania, jak i niekończące się potrzeby należy pokazywać, zgłaszać a media wykorzystywać do przyciągnięcia dobrej energii:) Jednak następnym razem zapraszamy do Doliny Miłości na pozytywniejszy materiał. Pokażemy magiczne miejsca, zaciekawimy historią, także tą współczesną, opowiemy o swojej pracy, dolinowych wydarzeniach z kulturą i rekreacją w tle, o naszych planach, działaniach i ochronie okolicznej przyrody i krajobrazu...
Korzystając z okazji zapraszamy Burmistrza gminy Chojna, wszystkich pracowników gminnego urzędu, a także dziennikarzy RS i każdego komu “dolina” nie jest obojętna, do kontaktu i podjęcia się prac społecznych w parku. Wolontariatu nie wykluczają żadne z obowiązujących uwarunkowań prawnych. Obiecujemy zero zbędnych formalności , zapewniamy podstawowy sprzęt do pracy, wystarczą wyłącznie dobre i szczere chęci do działania na rzecz parku. Kto chętny?