Do Szczecińskiego Przedsiębiorstwa Autobusowego "Dąbie" wpłynęło roszczenia od ubezpieczyciela posła Sławomira Nitrasa. Waldemar Sołtysiak, prezes przedsiębiorstwa poinformował Radio Szczecin, że nie przyjmuje odpowiedzialności za roszczenie parlamentarzysty.
- Na dzisiaj my tej odpowiedzialności nie przyjmujemy do czasu wyjaśnienia sprawy przez policję i jednoznacznego określenia czy jest to tylko i wyłącznie wina kierowcy autobusu, czy kierowca pojazdu osobowego poprzez niewłaściwe parkowanie mógł również przyczynić się do spowodowania tej kolizji - zaznaczył Waldemar Sołtysiak.
Wyjaśnieniem sprawy zajmuje się Komisariat Policji Szczecin-Śródmieście. Zawiadomienie złożył prezes Waldemar Sołtysiak dwa miesiące temu. Poseł Nitras dotychczas nie stawił się na wezwania policji. Twierdzi, że nie zaparkował na przystanku autobusowym.
Dodaj komentarz 5 komentarzy
Jak można w ogóle mieć wątpliwość, czy parkowanie "pod prąd" mogło mieć wpływ na stłuczkę, skoro to pytanie retoryczne. To tak, jakby zastanawiać się, czy jazda z prędkością ponad 100 km/h, po głównej alei miasta, i cofanie na autostradzie są zachowaniami zgodnymi z prawem i bezpiecznymi.
Prawda jest taka, że oboje zawinili. Trudno uznać za sprawce kolizji kierowce zaparkowanego auta. Kolizja wina kierowcy autobusu, zaparkowanie w niedozwolonym miejscu mandat dla Nitrasa.
Wina autobusu bezsporna. PiS z Krzystkiem używają już wszystkiego do walki w tych wyborach :) Spółki, media i wszystko co się da.
To nie tylko złe parkowanie ! Żeby tam wjechać i zaparkować na przystanku autobusowym, to przedtem trzeba dokonać jeszcze bardziej brutalnego wykroczenia którego dokonują bandyci drogowi ! Tak bandyci ! Wielu niewinnych ludzi zginęło na drogach poprzez łamanie tego przepisu ! PRZEJECHANIE PODWÓJNEJ CIĄGŁEJ LINI
Jeszcze muszę dodać taką rzecz, ja jeżdżę zawodowo od 41 lat, bez wypadku, nie miałem do tej pory nawet mandatu, i tak zwanych kierowców, przekraczających szybkość, oraz szczególnie przekraczających podwójną ciągłą linię i z racji na udokumentowane tragiczne konsekwencje nieprzestrzegania tych przepisów, nazywam tych kierujących BANDYTAMI !
Bo ktoś po coś tam tą podwójną ciągłą linie namalował ! I na pewno nie po to żeby po niej było wolno jeździć, a szczególnie posłowi który uchwala te prawo ! Te linie są tam po to, żeby chronić życie ludzkie ! To mi przypomina chuligana włamywacza, który podaje właściciela posesji gdzie się włamał, do Sądu, bo złamał nogę na śliskiej posadzce u niego w domu, przypominam, AUTOBUS BYŁ u SIEBIE a NITRAS TAM SIĘ WŁAMAŁ !