Polska powinna zmniejszyć zużycie węgla, a energię elektryczną uzyskiwać z odnawialnych źródeł. To jeden z punktów programu Bogusława Liberadzkiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Kandydat do europarlamentu uważa, że zmniejszenie spalania węgla w naszym kraju nie powinno zagrozić polskim kopalniom.
- Jeszcze cztery lata temu osiągnęliśmy poziom 12 procent udziału energii z OZE [odnawialnych źródeł energii - red.]. Ale czwarty rok z rzędu się on zmniejsza. Rok bieżący to jest około 10 procent. W roku 2020 powinniśmy się wykazać 15 proc. udziałem energii ze źródeł odnawialnych. Rośnie natomiast udział energii pochodzącej z węgla - mówił Bogusław Liberadzki.
Polska może płacić nawet 8 miliardów złotych za opłaty emisyjne, jeżeli nie zmieni polityki energetycznej - dodawał Liberadzki.
- Pamiętajmy, że każda tona spalonego węgla, oznacza trzy tony CO2. Każda tona emitowanego CO2, to nie tak dawno było 5-8 euro. Dzisiaj to jest 25 euro, które trzeba zapłacić w ramach europejskiego systemu handlu emisjami - mówił Liberadzki.
Bogusław Liberadzki był europosłem w poprzedniej kadencji. Teraz ubiega się o reelekcję z listy Koalicji Europejskiej. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 26 maja.
- Jeszcze cztery lata temu osiągnęliśmy poziom 12 procent udziału energii z OZE [odnawialnych źródeł energii - red.]. Ale czwarty rok z rzędu się on zmniejsza. Rok bieżący to jest około 10 procent. W roku 2020 powinniśmy się wykazać 15 proc. udziałem energii ze źródeł odnawialnych. Rośnie natomiast udział energii pochodzącej z węgla - mówił Bogusław Liberadzki.
Polska może płacić nawet 8 miliardów złotych za opłaty emisyjne, jeżeli nie zmieni polityki energetycznej - dodawał Liberadzki.
- Pamiętajmy, że każda tona spalonego węgla, oznacza trzy tony CO2. Każda tona emitowanego CO2, to nie tak dawno było 5-8 euro. Dzisiaj to jest 25 euro, które trzeba zapłacić w ramach europejskiego systemu handlu emisjami - mówił Liberadzki.
Bogusław Liberadzki był europosłem w poprzedniej kadencji. Teraz ubiega się o reelekcję z listy Koalicji Europejskiej. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 26 maja.
Kandydat do europarlamentu uważa, że zmniejszenie spalania węgla w naszym kraju nie powinno zagrozić polskim kopalniom.
Dodaj komentarz 4 komentarze
YES YES YES (ręce do góry) dobijcie Polaka ! szkoda szkoda, że mam jeszcze taki drogi GAZ OD ZSRR podpisany za PO-PSL. bez komentarza
Palisz, płacisz, zdrowie tracisz, a Putin sreberka zawija :))
Jak to mówił Morawiecki? Palenie węglem - przejawem patriotyzmu?
Do zmiany na niekorzystną formułę cenową doszło w 2006 roku. Zdaniem części ekspertów Gazprom wynegocjował (część specjalistów mówi nawet o szantażu) nowe bardzo niekorzystne i sztywne zasady zapłaty za gaz.
Do listopada 2006 roku za 1000 m3 surowca płaciliśmy około 200 dolarów. Po renegocjacji za tą samą ilość surowca prawie 300 dolarów.
Pytanie: KTO wtedy rządził???
Pawlak z PSL przedłużył umowę. Sorry