Paczki z TikToka trafią do schroniska dla zwierząt w Kiczarowie. Grupa mieszkańców Stargardu zorganizowała internetową zbiórkę.
Prosili oni o nadsyłanie suchej i mokrej karmy, a także misek i legowisk. Efekty zbiórki zaskoczyły organizatorów.
Inicjatorka akcji Amelia Brzezińska sięgnęła po TikToka, licząc, że uda się pomóc schronisku.
- Udało się tak, że ludzie z całej Polski wysyłają. Dużo paczek przychodzi kurierem do schroniska. Przynajmniej ja się tego nie spodziewałam aż w takim stopniu - powiedziała Brzezińska.
Za ich dowóz i podział odpowiada Mateusz, zaangażowany w świąteczną zbiórkę. - Średnio co tydzień muszę jeździć i odbierać paczki ze Szczecina. Żeby każdy zwierzak dostał - tłumaczy Mateusz.
Zebrane zapasy przywieźli też uczniowie ze szkoły w Chlebówku. - Karmę, różne zabawki, miseczki dla wszystkich - wylicza Dominika, natomiast Natalia Sudra ze schroniska w Kiczarowie dodaje, że na każdej z paczek wypisano imiona jej podopiecznych.
- Paczki przychodzą czasem nawet z listami. Imienne obroże, imienne legowiska. Jesteśmy naprawdę zadowoleni z tej akcji - podkreśla Sudra.
TikTokowa zbiórka dla schroniska potrwa do końca grudnia.
Inicjatorka akcji Amelia Brzezińska sięgnęła po TikToka, licząc, że uda się pomóc schronisku.
- Udało się tak, że ludzie z całej Polski wysyłają. Dużo paczek przychodzi kurierem do schroniska. Przynajmniej ja się tego nie spodziewałam aż w takim stopniu - powiedziała Brzezińska.
Za ich dowóz i podział odpowiada Mateusz, zaangażowany w świąteczną zbiórkę. - Średnio co tydzień muszę jeździć i odbierać paczki ze Szczecina. Żeby każdy zwierzak dostał - tłumaczy Mateusz.
Zebrane zapasy przywieźli też uczniowie ze szkoły w Chlebówku. - Karmę, różne zabawki, miseczki dla wszystkich - wylicza Dominika, natomiast Natalia Sudra ze schroniska w Kiczarowie dodaje, że na każdej z paczek wypisano imiona jej podopiecznych.
- Paczki przychodzą czasem nawet z listami. Imienne obroże, imienne legowiska. Jesteśmy naprawdę zadowoleni z tej akcji - podkreśla Sudra.
TikTokowa zbiórka dla schroniska potrwa do końca grudnia.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski