Obie izby niemieckiego parlamentu zgodziły się na kontynuację Deutschlandticket na kolejny rok.
Jak ważny jest - popularny także wśród Polaków - bilet do podróżowania po całych Niemczech świadczy fakt, że głosowany był razem ze zmianami dotyczącymi Trybunału Konstytucyjnego.
Decyzję Bundestagu szybko potwierdziła druga izba, Bundesrat, żeby zdążyć przed końcem roku. Deutschlandticket podrożeje z obecnych 49 do 58 euro, ale zostanie utrzymany, co kilka tygodni temu nie było jeszcze oczywiste. Bilet pozwala na podróżowanie po całym kraju, ale z wyłączeniem najdroższych połączeń i pod warunkiem regularnego comiesięcznego opłacania. Ten pomysł pojawił się pod koniec pandemii koronawirusa i miał przywrócić popularność transportu publicznego. Na początku bilet kosztował 9 euro. Od 1. stycznia będzie to ponad sześć razy więcej.
Bundesrat potwierdził też inne decyzje Bundestagu, w tym wymagające dwóch trzecich głosów zmiany w ustawie zasadniczej dotyczące Trybunału Konstytucyjnego. Zdecydowana większość doprowadziła w ten sposób do zabezpieczenia konstytucyjnego organu przed AfD, która w opinii pomysłodawców zmian mogłaby zablokować działalność Trybunału, jak w Polsce czy na Węgrzech.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Decyzję Bundestagu szybko potwierdziła druga izba, Bundesrat, żeby zdążyć przed końcem roku. Deutschlandticket podrożeje z obecnych 49 do 58 euro, ale zostanie utrzymany, co kilka tygodni temu nie było jeszcze oczywiste. Bilet pozwala na podróżowanie po całym kraju, ale z wyłączeniem najdroższych połączeń i pod warunkiem regularnego comiesięcznego opłacania. Ten pomysł pojawił się pod koniec pandemii koronawirusa i miał przywrócić popularność transportu publicznego. Na początku bilet kosztował 9 euro. Od 1. stycznia będzie to ponad sześć razy więcej.
Bundesrat potwierdził też inne decyzje Bundestagu, w tym wymagające dwóch trzecich głosów zmiany w ustawie zasadniczej dotyczące Trybunału Konstytucyjnego. Zdecydowana większość doprowadziła w ten sposób do zabezpieczenia konstytucyjnego organu przed AfD, która w opinii pomysłodawców zmian mogłaby zablokować działalność Trybunału, jak w Polsce czy na Węgrzech.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski