30 lat po upadku muru berlińskiego nie udało się dostosować wschodu Niemiec do poziomu zachodu, bo wybory wygrywają ugrupowania skrajne - powiedział podczas debaty w studiu S1 Radia Szczecin publicysta, Piotr Semka.

Debata, w której udział wzięli - prócz Semki - Piotr Cywiński i mecenas Bartłomiej Sochański odbyła się w studiu S1 Radia Szczecin.

- Trzy kolejne wygrane AfD i Die Linke w trzech najważniejszych landach, czyli Saksonii, Brandenburgii i Turyngii pokazały, że wbrew pozorom sytuacja nie ujednolica się, ale się pogarsza, to znaczy: były dwa ugrupowania, które są ugrupowaniami skrajnymi, ugrupowaniami protestu razem zdobyły w Turyngii 53 procent - analizował Semka.

Niemcy nie maja problemu z wywieszaniem tęczowych flag w obozach koncentracyjnych, za to niechętni są, aby w tych miejscach pojawiały się flagi polskie - zaznaczył Piotr Cywiński rozpoczynając nowy wątek.

Jak powiedział Niemcy nie mają nic przeciwko tworzeniu martyrologii homoseksualnej w takich miejscach, co jest zakłamywaniem historii.

- Narodowość żydowska na swój pomnik Holocaustu k. Bramy Brandenburskiej, mają Cyganie, Romowie, mają również homoseksualiści, jako ofiary. Natomiast my, Polacy jeszcze takiego pomnika się nie doczekaliśmy, ciągle trwa dyskusja na ten temat, ciągle trwają propozycje - mówił Cywiński.

Debata toczyła się pod tytułem: "Totalitarland? - czyli niemiecka teraźniejszość w imadle komunizmu i nazizmu".