Prawie pół wieku sowieci, a później komunistyczne władze Polski Ludowej ukrywały prawdę o zbrodni katyńskiej. Dopiero 13 kwietnia 1990 roku, Związek Radziecki oficjalnie przyznał się, że polskich oficerów zamordowało sowieckie NKWD wiosną 1940 roku - opowiada historyk Tomasz Wolsza.
Jeszcze w 1985 władze komunistyczne Polski wybudowały swój pomnik katyński, gdzie napis głosił, iż oficerów zamordowali hitlerowcy w 1941 roku. Do dziś nie znamy listy nazwisk Polaków zamordowanych na Białorusi - podkreślał Paweł Libera z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk.
- Przekazano listę ukraińską, natomiast białoruskiej nadal nie mamy, były próby rekonstrukcji tej listy. Taką próbę podjął doktor Maciej Wyrwa z Centrum Porozumienia Polsko-Rosyjskiego, wcześniej wieloletni pracownik ośrodka "Karta". To są badania bardzo trudne i tak naprawdę w wielu przypadkach brakuje nawet danych porównawczych - tłumaczył Libera.
Polskie cmentarze wojenne, na których pochowane są ofiary Zbrodni Katyńskiej powstały w Charkowie, Katyniu i Miednoje w 2000 roku, a dwa lata później otwarto cmentarz w Bykowni. Zamordowani na Białorusi nie mają miejsca pamięci do dziś.