Rodzice trzyipółletniej, skrajnie wygłodzonej dziewczynki usłyszeli zarzuty prokuratorskie.
Dziewczynka, ważąca osiem kilogramów, czyli tyle, ile niemowlę trafiła w bardzo ciężkim stanie do szpitala w Zielonej Górze.
W polskim prawie jest luka i część rodziców świadomie to wykorzystuje - powiedziała specjalistka medycyny rodzinnej, Joanna Szeląg. Są dwie kwestie, przez które dziecko znajduje się poza systemem.
- Dieta ta została ograniczona mocno przez rodziców. Dziecko nie miało pełnego dostępu do jedzenia, ono musiało być wydzielane przez rodziców - podkreślił.
Rodzice dziewczynki usłyszeli zarzuty stworzenia choroby realnie zagrażającej życiu dziecka.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
W polskim prawie jest luka i część rodziców świadomie to wykorzystuje - powiedziała specjalistka medycyny rodzinnej, Joanna Szeląg. Są dwie kwestie, przez które dziecko znajduje się poza systemem.
- Pierwszym z nich jest to, że rodzice nie zdeklarują dziecka do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, czyli nie złożą deklaracji - powiedziała.
Druga to wypisanie dziecka z przychodni POZ i nie zapisanie do innej. W tej sprawie osobną kwestią jest dieta dziecka. Dziewczynka miała jeść jedynie mleko matki i winogrona, co zdaniem dietetyka Mariusza Antonowicza jest wyniszczające.
- Dieta ta została ograniczona mocno przez rodziców. Dziecko nie miało pełnego dostępu do jedzenia, ono musiało być wydzielane przez rodziców - podkreślił.
Rodzice dziewczynki usłyszeli zarzuty stworzenia choroby realnie zagrażającej życiu dziecka.
Edycja tekstu: Jacek Rujna