Zaskakującymi zeznaniami jednego ze świadków zakończyła się kolejna rozprawa w głośnym procesie zatonięcia Marty M. podczas rejsu po Zalewie Szczecińskim.
- Podczas picia alkoholu Edward P. kilkakrotnie powiedział, że ją zabije. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy powtórzył te słowa na trzeźwo - zeznał przed sądem Filip G.
Do wypadku doszło w nocy 20 stycznia ubiegłego roku. Na rejs po Zalewie Szczecińskim wypłynęły 3 osoby - Edward P., Jacek T. i ich świeżo poznana znajoma Marta N. Podczas rejsu z nieznanych dotąd przyczyn Marta wypadła za burtę jachtu.
O zatonięciu dziewczyny policja została poinformowana dopiero 3 dni później przez Jacka T. Kapitan jachtu Edward P. tłumaczył, że był w szoku i dlatego nie powiadomił nikogo o wypadku.
Do wypadku doszło w nocy 20 stycznia ubiegłego roku. Na rejs po Zalewie Szczecińskim wypłynęły 3 osoby - Edward P., Jacek T. i ich świeżo poznana znajoma Marta N. Podczas rejsu z nieznanych dotąd przyczyn Marta wypadła za burtę jachtu.
O zatonięciu dziewczyny policja została poinformowana dopiero 3 dni później przez Jacka T. Kapitan jachtu Edward P. tłumaczył, że był w szoku i dlatego nie powiadomił nikogo o wypadku.