Dotrzymaliśmy słowa, zabezpieczyliśmy potrzeby sióstr, zamiast prowadzić "jałowe dyskusje" - Prezydent Szczecina Piotr Krzystek nie zgodził się z oceną, że nie wywiązał się ze swojej obietnicy w sprawie "Kalkucianek".
Piotr Krzystek tłumaczył, że nie uległ presji środowisk liberalno-lewicowych, tylko wywiązał się z zadania i załagodził spór.
- Dzierżawa, którą zaproponowaliśmy siostrom, za ich zgodą, spełnia z jednej strony ich oczekiwania, a więc gwarantuje wiele lat bezpiecznego i spokojnego funkcjonowania w tym miejscu, co jest oczywiście bardzo ważne też dla miasta Szczecin, bo siostry zajmują się ważną grupą mieszkańców, którzy potrzebują pomocy. z drugiej strony zagwarantowało nam to spokój w dyskusji politycznej na ten temat. Zadaniem prezydenta jest łagodzenie sporów - mówił Krzystek.
Od początku za dzierżawą wieczystą opowiadał się opozycyjny klub Prawa i Sprawiedliwości. Gdyby Bezpartyjni Piotra Krzystka również zagłosowali "za", to wystarczyłoby, aby prezydent wywiązał się z deklaracji, jaką złożył w listopadzie.
We wtorek za 30-letnią dzierżawą opowiedzieli się prawie wszyscy radni, trzy osoby się wstrzymały.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Prezydent może ma inne zdanie, ale wydaje się, że 99 lat to jednak dłużej niż 30...
Już raz go kler w balona zrobił ze szpitalem kolejowym drugiego razu nie będzie !
Rząd jest tak hojny w finansowaniu instytucji kościelnych, że mógłby do tych setek milionów przekazanych dla księdza(???) biznesmena z Torunia i hierarchów kościelnych dorzucić dwa dla kalkutanek. Przecież to właśnie one wykonują prace na chwałę Kościoła.
Słuchając "rozmów pod krawatem" chcę wierzyć w to, że te 20 minut programu jest konieczne, żeby Radio Szczecin istniało i młodzi, fajni ludzie prowadzili audycje z przyjemnością słuchane przez szczecinian.
Prezydent Krzystek wyczuł dobry moment na wstanie z kolan sprzed majestatu abp. Dzięgi. Jak podaje kwartalnik Więź prowadzone jest kościelne śledztwo ws. tzw. zaniedbań abpa Dzięgi a zatem prawdopodobne jest , że abp podzieli los bpa kaliskiego Janiaka i jemu podobnych. Może wkrótce p. Krzystek powie: Hulaj dusza , biskupa nie ma. :-)