Trzeba skutecznie wyegzekwować należności od osób odpowiedzialnych za nielegalne składowanie śmieci w podpolickiej Jasienicy - uważa Paweł Mirowski, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
- Chcemy walczyć z patologiami, bo to też - proszę zwrócić uwagę - dotacje na takie nielegalne zgromadzone odpady mogą stanowić pewną zachętę dla podmiotów, które pomyślą sobie: "my zrobimy źle, zgromadzimy odpady, porzucimy je. Ale są instytucje, które dają dotacje i za nas posprzątają." Nie, tak system nie może działać. Trzeba skutecznie dochodzić należności od tych podmiotów za to, że te odpady są gromadzone - podkreśla Mirowski.
W 2015 roku Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nałożył karę na przedsiębiorcę zwożącego odpady do podpolickiej Jasienicy. Kara ta wynosi 17 tysięcy złotych - za każdy dzień ich nielegalnego składowania. Do dziś nie została ona jednak wyegzekwowana, gdyż właściciel zniknął, pozostawiając nieczystości na prawie pięciu hektarach.
Budowa niedoszłego "zakładu odzysku odpadów z tworzyw sztucznych" jest obecnie przedmiotem postępowania Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.