To metoda, aby sprawdzić jak radzą sobie sowy, jerzyki czy łabędzie, które wychodzą na wolność i dokąd wędrują. Obrączkowanie ptaków staje się jednak coraz droższe, a z roku na rok ośrodek dla dzikich zwierząt w Wielgowie przyjmuje coraz więcej zwierząt. W ubiegłym roku było to około 1,5 tysiąca - a większość z nich to właśnie ptaki.
- Kolosalne to są kwoty. Z czegoś będzie trzeba powoli rezygnować i bardzo byśmy nie chcieli zrezygnować z obrączkowania ptaków, bo dostarcza nam to naprawdę fajnych, cennych informacji - mówi Seweryniak.
Dzięki obrączkowaniu można poznać dalsze losy ptaków, które opuszczają azyl. Ich historie potrafią zaskoczyć, tak było ostatnio z naszym łabędziem - dodaje Seweryniak.
- On został wypuszczony w Dąbiu, później poleciał sobie na północ na Stołczyn i finalnie związał się z samicą, która straciła swojego partnera i mają dzieciaki. W tym roku teraz już są właśnie na etapie budowania kolejnego gniazda - mówi Seweryniak.
Aby móc kontynuować obrączkowanie Zwierzogród założył zbiórkę. Link znajdziecie na tutaj.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł