Mieszkańcy skarżyli się, że w każdy weekend dochodzi do bójek, wyzwisk i dewastacji samochodów oraz okolicznych przystanków autobusowych. Teraz doszło tam do tragedii. W nocy z piątku na sobotę w okolicy klubu zamordowano 21-letniego bramkarza Chemika Police. Mieszkańcy z ulicy Wojska Polskiego boją się wyjść wieczorem na ulice.

Szef policji w Policach nadkomisarz Andrzej Zakrzewski nie łączy jednak przestępstw, do których dochodzi w okolicach klubu z jego działalnością. Jak ustaliliśmy, dopiero teraz Policja sporządziła wniosek o zabranie koncesji na sprzedaż alkoholu w lokalu. - Wniosek jednak nie trafił jeszcze do Urzędu - mówi Barbara Olonko, naczelnik oddziału działalności gospodarczej.

Próbowaliśmy kontaktować się z właścicielami klubu 83 jednak telefon widniejący na stronach internatowych milczy.

Śledztwo w sprawie zabójstwa 21-letniego bramkarza, który zginął 70 metrów od klubu prowadzi prokuratura Szczecin-Zachód.