Międzyzdrojskie molo rdzewieje i może runąć do morza - alarmują turyści spacerujący tamtejszą plażą.
400-metrowe molo jest wybudowane na betonowych palach, osłoniętych blachą. Z plaży
rzeczywiście widać, że pale nie są w najlepszym stanie.
Wizytówka kurortu jest dzierżawiona niemieckiemu armatorowi statków białej floty. Jak
mówi Michał Niedzwiecki pełnomocnik armatora, skorodowane i poobijane są tylko metalowe osłony, same pale są w dobrym stanie technicznym.
Michał Niedzwiecki dodaje, że malowanie jednego słupa to koszt rzędu kilkunastu tysięcy złotych. - Jest to technologicznie nieuzasadnione - tłumaczy.
Natomiast jak nas poinformowano w międzyzdrojskim magistracie, jednym z rozwiązań jest oklejenie słupów reklamowymi planszami. Ale czy ten pomysł uda się zrealizować, to będzie wiadomo dopiero w przyszłym sezonie.
rzeczywiście widać, że pale nie są w najlepszym stanie.
Wizytówka kurortu jest dzierżawiona niemieckiemu armatorowi statków białej floty. Jak
mówi Michał Niedzwiecki pełnomocnik armatora, skorodowane i poobijane są tylko metalowe osłony, same pale są w dobrym stanie technicznym.
Michał Niedzwiecki dodaje, że malowanie jednego słupa to koszt rzędu kilkunastu tysięcy złotych. - Jest to technologicznie nieuzasadnione - tłumaczy.
Natomiast jak nas poinformowano w międzyzdrojskim magistracie, jednym z rozwiązań jest oklejenie słupów reklamowymi planszami. Ale czy ten pomysł uda się zrealizować, to będzie wiadomo dopiero w przyszłym sezonie.