Komendant Straży Miejskiej w Resku szarpał i wyzywał 20-latka - twierdzą rodzice chłopca, którzy złożyli zawiadomienie do prokuratury. Jak mówią, wszystko dlatego, że ich syn szedł złą stroną jezdni.
Tydzień temu Marcin wracał do domu z Płotów. Szedł poboczem. Było ciemno, więc drogę oświetlał sobie telefonem. Zauważył to komendant akurat przejeżdżający autem. Według relacji 20-latka, wysiadł z auta, zaczął go wyzywać i szarpać.
- W najbliższych dniach prokurator podejmie decyzje, czy wszcząć postępowanie - mówi Anna Brzózka z prokuratury rejonowej w Gryficach.
Dla nas komendant nie znalazł czasu. W rozmowie z portalem gryfickie.info powiedział, że pieszego jedynie pouczył i zgłosił sprawę na policję.
- W najbliższych dniach prokurator podejmie decyzje, czy wszcząć postępowanie - mówi Anna Brzózka z prokuratury rejonowej w Gryficach.
Dla nas komendant nie znalazł czasu. W rozmowie z portalem gryfickie.info powiedział, że pieszego jedynie pouczył i zgłosił sprawę na policję.