Każdy czasem ma chwile zwątpienia - uważa młody polarnik Jan Mela, który był wczoraj gościem Spotkań z Psychologią i Sztuką w Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie.
Jan Mela jest pierwszym niepełnosprawnym zdobywcą obu biegunów, a także najmłodszym polskim polarnikiem. 5 lat temu, Janek Mela w wyniku porażenia prądem stracił lewą nogę i prawe przedramię.
- Najcenniejszymi doświadczeniami są właśnie te trudne - to one pozwoliły Janowi zrealizować marzenia - twierdzi ks. Piotr Leśniak, duszpasterz akademicki ze szczecińskiej katedry. - Trudne nie znaczy brzydkie, które chętnie skreślilibyśmy z naszych planów.
Spotkaniu towarzyszył minirecital fortepianowy w wykonaniu uczniów szczecińskich szkół muzycznych. Goście, którzy przyszli na spotkanie nie kryli zachwytu wobec słów Jasia Meli i jego dziewczyny. - Bardzo często potrzebuję pomocy ukochanej osoby i często naprawdę wątpię - mówi Janek Mela.
- Najcenniejszymi doświadczeniami są właśnie te trudne - to one pozwoliły Janowi zrealizować marzenia - twierdzi ks. Piotr Leśniak, duszpasterz akademicki ze szczecińskiej katedry. - Trudne nie znaczy brzydkie, które chętnie skreślilibyśmy z naszych planów.
Spotkaniu towarzyszył minirecital fortepianowy w wykonaniu uczniów szczecińskich szkół muzycznych. Goście, którzy przyszli na spotkanie nie kryli zachwytu wobec słów Jasia Meli i jego dziewczyny. - Bardzo często potrzebuję pomocy ukochanej osoby i często naprawdę wątpię - mówi Janek Mela.