Amerykański prezydent, Donald Trump zdecydowanie podkreślił, że trzeba skutecznie walczyć z islamskim terroryzmem.
Prezydent USA do czwartkowych zamachów w Barcelonie odniósł się na Twitterze. Donald Trump zdecydowanie potępił atak i dodał, że jego kraj zrobi wszystko, aby pomóc Hiszpanom wyjaśnić okoliczności tych tragicznych zdarzeń. W tym przypadku jako analogię Trump powołał się na historię sprzed ponad stu lat. Chodzi o przypadek generała Pershinga, który miał ostro rozprawić się z radykalnym terroryzmem.
Część historyków uważa, że takie wydarzenia nie miały jednak miejsca. Pomoc władzom w Barcelonie obiecał sekretarz stanu Rex Tillerson. W specjalnej wypowiedzi podkreślił on, że Waszyngton będzie współpracował we wspólnym śledztwie, a międzynarodowa koalicja wymierzy terrorystom sprawiedliwość. Ostrzeżono również obywateli USA przed niebezpieczeństwem i nakazano im trzymanie się z daleka od miejsca ataku.
Z kolei prezydent Rosji przesłał królowi Hiszpanii wyrazy współczucia, w związku z wczorajszym zamachem. W telegramie kondolencyjnym do Filipa VI, Władimir Putin podkreślił, że kolejny atak terrorystyczny w Europie, w jego opinii potwierdza konieczność zjednoczenia wysiłków na rzecz walki z terroryzmem.
Prezydent Rosji potępił terrorystów, nazywając ich „cynikami” i „przestępcami”. Wezwał także społeczność międzynarodową do „wspólnej i bezkompromisowej walki przeciwko siłom terroru”. Władimir Putin zwrócił się również do króla Hiszpanii Filipa VI, aby przekazał krewnym ofiar wyrazy współczucia, a rannym życzył szybkiego powrotu do zdrowia. Wcześniej zamachowców z Barcelony potępiło rosyjskie MSZ. Rosyjscy dyplomaci napisali w oświadczeniu, że „nie ma żadnego wytłumaczenia dla takiego zła jakim jest terroryzm” i zapewnili naród Hiszpanii, a także rodziny ofiar, iż „razem z nimi opłakują” zabitych.
Oficjalnie Moskwa wyraża solidarność z krewnymi ofiar zamachu w Barcelonie, ale krytykuje też Stany Zjednoczone i Unię Europejską za brak spójnej polityki zwalczania międzynarodowego terroryzmu.
Deputowany komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej Adalbi Szagoszew wezwał zachodnie państwa do zaprzestania, jak się wyraził „polityki sankcji”, a skoncentrowania się na „realnej walce z terrorystami”. Według rosyjskiego polityka, Stany Zjednoczone i Unia Europejska powinny powstrzymać się od krytykowania Wenezueli, Iranu, Korei Północnej i nakładania sankcji na Rosję, bowiem w jego ocenie „terroryści widzą brak równowagi we współczesnym świecie i wykorzystują to”.
Dalej Adalbi Szagoszew podkreśla, że w takich warunkach służby specjalne nie mogą funkcjonować efektywnie, ponieważ wciąż są zajęte „wyjaśnianiem stosunków między państwami”. Rosyjski deputowany zapewnił, że obecnie właśnie jego kraj dysponuje najlepszym rozpoznaniem środowisk terrorystycznych. Jak wytłumaczył ma to związek z obecnością rosyjskich wojsk i służb specjalnych w Syrii, gdzie znajduje się centrum światowego terroryzmu. -„Jestem przekonany, że moglibyśmy pomóc wielu krajom, w tym Hiszpanii” - oświadczył Adalbi Szagoszew.
Część historyków uważa, że takie wydarzenia nie miały jednak miejsca. Pomoc władzom w Barcelonie obiecał sekretarz stanu Rex Tillerson. W specjalnej wypowiedzi podkreślił on, że Waszyngton będzie współpracował we wspólnym śledztwie, a międzynarodowa koalicja wymierzy terrorystom sprawiedliwość. Ostrzeżono również obywateli USA przed niebezpieczeństwem i nakazano im trzymanie się z daleka od miejsca ataku.
Z kolei prezydent Rosji przesłał królowi Hiszpanii wyrazy współczucia, w związku z wczorajszym zamachem. W telegramie kondolencyjnym do Filipa VI, Władimir Putin podkreślił, że kolejny atak terrorystyczny w Europie, w jego opinii potwierdza konieczność zjednoczenia wysiłków na rzecz walki z terroryzmem.
Prezydent Rosji potępił terrorystów, nazywając ich „cynikami” i „przestępcami”. Wezwał także społeczność międzynarodową do „wspólnej i bezkompromisowej walki przeciwko siłom terroru”. Władimir Putin zwrócił się również do króla Hiszpanii Filipa VI, aby przekazał krewnym ofiar wyrazy współczucia, a rannym życzył szybkiego powrotu do zdrowia. Wcześniej zamachowców z Barcelony potępiło rosyjskie MSZ. Rosyjscy dyplomaci napisali w oświadczeniu, że „nie ma żadnego wytłumaczenia dla takiego zła jakim jest terroryzm” i zapewnili naród Hiszpanii, a także rodziny ofiar, iż „razem z nimi opłakują” zabitych.
Oficjalnie Moskwa wyraża solidarność z krewnymi ofiar zamachu w Barcelonie, ale krytykuje też Stany Zjednoczone i Unię Europejską za brak spójnej polityki zwalczania międzynarodowego terroryzmu.
Deputowany komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej Adalbi Szagoszew wezwał zachodnie państwa do zaprzestania, jak się wyraził „polityki sankcji”, a skoncentrowania się na „realnej walce z terrorystami”. Według rosyjskiego polityka, Stany Zjednoczone i Unia Europejska powinny powstrzymać się od krytykowania Wenezueli, Iranu, Korei Północnej i nakładania sankcji na Rosję, bowiem w jego ocenie „terroryści widzą brak równowagi we współczesnym świecie i wykorzystują to”.
Dalej Adalbi Szagoszew podkreśla, że w takich warunkach służby specjalne nie mogą funkcjonować efektywnie, ponieważ wciąż są zajęte „wyjaśnianiem stosunków między państwami”. Rosyjski deputowany zapewnił, że obecnie właśnie jego kraj dysponuje najlepszym rozpoznaniem środowisk terrorystycznych. Jak wytłumaczył ma to związek z obecnością rosyjskich wojsk i służb specjalnych w Syrii, gdzie znajduje się centrum światowego terroryzmu. -„Jestem przekonany, że moglibyśmy pomóc wielu krajom, w tym Hiszpanii” - oświadczył Adalbi Szagoszew.