Lodówki, opony, kanapy, a nawet pilot do telewizora... Takie rzeczy gromadzą się na nielegalnym wysypisku śmieci na szczecińskim Stołczynie.
Gromadzą... bo problem narasta od dłuższego czasu - jak mówią okoliczni mieszkańcy. Narasta też góra śmieci przy wysypisku przy ulicy Nad Odrą, które odwiedził nasz reporter.
W tej sprawie dwukrotnie interpelacje składała szczecińska radna Zuzanna Jeleniewska, ale nic się nie zmieniło.
Jak mówi Jeleniewska "w tym miejscu powinny pojawić się kamery, a teren musi zostać uprzątnięty przez miasto". - Tych śmieci jest naprawdę bardzo dużo. My jako mieszkańcy sami nie jesteśmy w stanie posprzątać wszystkich kanap, opon i lodówek, które tam się znajdują. Jeśli do końca marca nic nie zmieni się w tym temacie, to po prostu sama zorganizuję razem z mieszkańcami sprzątanie tego terenu, bo nie może to tak wyglądać... - podkreśla Jeleniewska.
Zwróciliśmy się do szczecińskiego magistratu w tej sprawie. Do tematu będziemy wracać.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
- Dużo tego, tak to już niestety wygląda. - Odkąd zlikwidowali przystanek, to na okrągło ktoś coś tutaj wyrzuca. - Ktoś to musi uprzątnąć. - Nikt o to nie dba, te budynki mieli dwa lata temu rozbierać. - To dzikie wysypisko, trzeba znaleźć sprawcę i albo go ukarać, albo niech to wywiezie na własny koszt - skrążą się mieszkańcy.
W tej sprawie dwukrotnie interpelacje składała szczecińska radna Zuzanna Jeleniewska, ale nic się nie zmieniło.
Jak mówi Jeleniewska "w tym miejscu powinny pojawić się kamery, a teren musi zostać uprzątnięty przez miasto". - Tych śmieci jest naprawdę bardzo dużo. My jako mieszkańcy sami nie jesteśmy w stanie posprzątać wszystkich kanap, opon i lodówek, które tam się znajdują. Jeśli do końca marca nic nie zmieni się w tym temacie, to po prostu sama zorganizuję razem z mieszkańcami sprzątanie tego terenu, bo nie może to tak wyglądać... - podkreśla Jeleniewska.
Zwróciliśmy się do szczecińskiego magistratu w tej sprawie. Do tematu będziemy wracać.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
Jak mówi Jeleniewska "w tym miejscu powinny pojawić się kamery, a teren musi zostać uprzątnięty przez miasto".