Najwięcej jest butelek i puszek, wyławiane są też hulajnogi, sklepowe kosze, części samochodowe, ale i miecze Wikingów. Mowa o śmieciach w Odrze.
Niedługo rozpocznie się czwarta edycji sprzątania "księżniczki polskich rzek", czyli Odry, która w tym roku potrwa dwa miesiące.
Blisko 20 tysięcy wolontariuszy z całego kraju zgłosiło swoją gotowość w wyławianiu śmieci - mówi koordynator i inicjatywy ekolog Dominik Dobrowolski: - Będziemy działać na lądzie, na pontonach, łodziach, tratwach i kajakach. Ekipa z super mocnymi magnesami i sznurami będzie wyławiać artefakty. Nurkowie na dnie również będą szukać śmieci.
Organizatorzy zapraszają więcej osób do sprzątania rzeki - podkreśla Krzysztof Sowa ze Stowarzyszenia Wywrotka: - W dalszym ciągu każdy może się zgłosić, żeby zorganizować swoją akcję, czasu jest jeszcze dużo. Dla każdego jest możliwość, aby otrzymał zwrot kosztów takiej akcji. Myślę, że jest to fajne, bo eliminuje podstawową barierę, czyli zakup worków czy rękawic.
W zeszłorocznej edycji "Czystej Odry" wydobyto 160 ton śmieci. Akcja rozpocznie się w kwietniu i potrwa do końca maja.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
Blisko 20 tysięcy wolontariuszy z całego kraju zgłosiło swoją gotowość w wyławianiu śmieci - mówi koordynator i inicjatywy ekolog Dominik Dobrowolski: - Będziemy działać na lądzie, na pontonach, łodziach, tratwach i kajakach. Ekipa z super mocnymi magnesami i sznurami będzie wyławiać artefakty. Nurkowie na dnie również będą szukać śmieci.
Organizatorzy zapraszają więcej osób do sprzątania rzeki - podkreśla Krzysztof Sowa ze Stowarzyszenia Wywrotka: - W dalszym ciągu każdy może się zgłosić, żeby zorganizować swoją akcję, czasu jest jeszcze dużo. Dla każdego jest możliwość, aby otrzymał zwrot kosztów takiej akcji. Myślę, że jest to fajne, bo eliminuje podstawową barierę, czyli zakup worków czy rękawic.
W zeszłorocznej edycji "Czystej Odry" wydobyto 160 ton śmieci. Akcja rozpocznie się w kwietniu i potrwa do końca maja.
Autorka edycji: Joanna Chajdas