Nie odpuścimy do końca - mówią mieszkańcy Rzystnowa w gminie Przybiernów o pomyśle powstania w ich wsi biometanowni.
Inwestycja miałaby zająć 200 tysięcy metrów kwadratowych łąk na terenie Natura 2000.
Stanowisko mieszkańców przybiernowskiej wsi jest jasne. - Jestem zdecydowanie przeciwko powstaniu takiego czegoś. Nie tylko jako instalacja wytwarzania biometanu, ale związana z tym logistyka - mówi jeden z mieszkańców.
Po spotkaniu z władzami gminy, wciąż mają wiele wątpliwości odnośnie nie tylko samych projektów, ale stosunku włodarzy do pomysłu uprzemysłowienia terenu. - Chcieliśmy od wójta pomocy. Chcieliśmy, żeby stanął po naszej stronie, rozwijaniu tego terenu nie w kierunku uprzemysławianie go - mówią mieszkańcy.
- Wójt gminy Przybiernów zawsze będzie stał na straży interesu mieszkańców - zapewnia Bogdan Czaplicki, wójt gminy i równocześnie daje do zrozumienia. - Energia odnawialna, to jest nieuniknione, drodzy Państwo. My się przed tym nie uchronimy, bo wcześniej czy później gdzieś to powstanie - powiedział Czaplicki.
Stanowisko mieszkańców przybiernowskiej wsi jest jasne. - Jestem zdecydowanie przeciwko powstaniu takiego czegoś. Nie tylko jako instalacja wytwarzania biometanu, ale związana z tym logistyka - mówi jeden z mieszkańców.
Po spotkaniu z władzami gminy, wciąż mają wiele wątpliwości odnośnie nie tylko samych projektów, ale stosunku włodarzy do pomysłu uprzemysłowienia terenu. - Chcieliśmy od wójta pomocy. Chcieliśmy, żeby stanął po naszej stronie, rozwijaniu tego terenu nie w kierunku uprzemysławianie go - mówią mieszkańcy.
- Wójt gminy Przybiernów zawsze będzie stał na straży interesu mieszkańców - zapewnia Bogdan Czaplicki, wójt gminy i równocześnie daje do zrozumienia. - Energia odnawialna, to jest nieuniknione, drodzy Państwo. My się przed tym nie uchronimy, bo wcześniej czy później gdzieś to powstanie - powiedział Czaplicki.
Więcej na temat planu budowy biometanowni za 130 mln zł dowiemy się w czwartek. Wtedy zaplanowano spotkanie z potencjalnymi inwestorami.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski