Liczba ofiar śmiertelnych katastrofy kolejowej na Tajwanie wzrosła do 22. Ponad 170 osób zostało rannych - podają lokalne media, według których to największa tego typu tragedia na wyspie od 37 lat.
Do zdarzenia doszło w regionie Yilan w północno-wschodniej części Tajwanu. Pociąg ekspresowy obsługujący popularną trasę turystyczną wzdłuż wybrzeża wykoleił się między stacjami Dongshan i Suxin. Z torów wypadło wszystkie osiem wagonów, pięć z nich przewróciło się. Pociągiem jechało 366 osób.
Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen zaapelowała o pomoc dla poszkodowanych. Operator trasy kolejowej, na którym doszło do wypadku, zapowiedział już wypłatę odszkodowań. Rodziny ofiar śmiertelnych otrzymać mają 2,5 miliona dolarów tajwańskich, czyli ponad 80 tysięcy dolarów amerykańskich.
Trwa ustalanie przyczyn katastrofy.
Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen zaapelowała o pomoc dla poszkodowanych. Operator trasy kolejowej, na którym doszło do wypadku, zapowiedział już wypłatę odszkodowań. Rodziny ofiar śmiertelnych otrzymać mają 2,5 miliona dolarów tajwańskich, czyli ponad 80 tysięcy dolarów amerykańskich.
Trwa ustalanie przyczyn katastrofy.