Białostocka policja wyjaśnia okoliczności zajścia, do którego doszło w Zakładzie Poprawczym w Białymstoku. Trzech podopiecznych zabarykadowało się w jednym z pomieszczeń, a w czasie interwencji funkcjonariuszy doszło do czynnej napaści na policjantów. Nikt nie ucierpiał.
Wszystko działo się w piątek około godziny 23. Policjanci dostali wezwanie do zakładu poprawczego, gdzie dwóch 16- i jeden 18-latek zamknęli się w jednej z sal. Drzwi zablokowali m.in. krzesłami.
Na miejsce przyjechało kilka policyjnych patroli. Funkcjonariuszom udało się dostać do pomieszczenia, wtedy młodzi ludzie zaczęli rzucać w nich m.in. krzesłami. Kwalifikowane jest to jako czynna napaść na funkcjonariuszy.
Awanturujących się podopiecznych zakładu umieszczono w izolatkach. Policja wyjaśnia, jaki był powód całego zajścia.
Na miejsce przyjechało kilka policyjnych patroli. Funkcjonariuszom udało się dostać do pomieszczenia, wtedy młodzi ludzie zaczęli rzucać w nich m.in. krzesłami. Kwalifikowane jest to jako czynna napaść na funkcjonariuszy.
Awanturujących się podopiecznych zakładu umieszczono w izolatkach. Policja wyjaśnia, jaki był powód całego zajścia.