W domu w jednej z dzielnic Brukseli odkryto materiały wybuchowe. Prokuratura, która zajmuje się tą sprawą, na razie nie łączy znaleziska z ewentualnym zamachem terrorystycznym.
Belgijskie media informują, że materiały wybuchowe znalazł pod schodami jednego z remontowanych domów pracownik budowlany i zaalarmował policję. Na miejsce przyjechała specjalna jednostka, która poinformowała, że była to bomba skonstruowana w domu, zawierała gwoździe i śruby. W torbie były też kastety. Podobne ładunki zostały wykorzystane w zamachach terrorystycznych w metrze i na lotnisku w Brukseli w marcu 2016 roku, w których zginęły 32 osoby, a ponad 300 zostało rannych.
Obecnie trwa ustalanie, do kogo należała torba z materiałami wybuchowymi znaleziona w dzielnicy Anderlecht. Zebrano już odciski palców i materiał DNA.
Do odkrycia ładunków doszło w sobotę wieczorem, ale prokuratura dopiero w poniedziałek o tym poinformowała. Zapewne dlatego, by nie wywoływać paniki. W weekend w Brukseli startował Tour De France. Kolarzom na ulicach kibicowało przez dwa dni w sumie prawie milion osób.
Obecnie trwa ustalanie, do kogo należała torba z materiałami wybuchowymi znaleziona w dzielnicy Anderlecht. Zebrano już odciski palców i materiał DNA.
Do odkrycia ładunków doszło w sobotę wieczorem, ale prokuratura dopiero w poniedziałek o tym poinformowała. Zapewne dlatego, by nie wywoływać paniki. W weekend w Brukseli startował Tour De France. Kolarzom na ulicach kibicowało przez dwa dni w sumie prawie milion osób.