Piotrkowski Sąd Okręgowy rozpatrzy w środę zażalenie prokuratury na decyzję Sądu Rejonowego o niezastosowaniu tymczasowego aresztu wobec Kamila Durczoka.
Rzecznik prokuratury, Witold Błaszczyk przypomniał, że w związku z drugim z zarzutów grozi do 12 lat więzienia.
- Przy tego rodzaju zarzucie prokuratura miała prawo wystąpić do sądu o zastosowanie w stosunku do podejrzanego tymczasowego aresztowania celem zabezpieczenia prawidłowego toku dalszego postępowania przygotowawczego - powiedział Witold Błaszczyk.
Sąd rejonowy nie przychylił się jednak do wniosku prokuratury. Według jednego z adwokatów dziennikarza, Michała Zacharskiego to właśnie drugi z zarzutów wzbudził wątpliwości sądu.
- Według sądu, nie ma dużego prawdopodobieństwa popełnienia tego przestępstwa cięższego. Obrona wskazywała na to od samego początku - powiedział mecenas Zacharski.
Kamil Durczok spowodował kolizję na przebudowywanym odcinku autostrady A1 w rejonie Piotrkowa Trybunalskiego. Badanie na obecność alkoholu wykazało u niego 2,6 promila w wydychanym powietrzu.