Prokuratura w Kopenhadze aresztowała 33-letniego imigranta, który w mediach społecznościowych groził, że zabije duńską królową i szwedzkiego króla. Mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych.
33-latek posiada pozwolenie na pobyt stały w Szwecji, ale wraz z żoną i córką mieszka w Kopenhadze, skąd codziennie dojeżdża do Malmö do pracy w jednym z tamtejszych szpitali. Jego wpisy na Facebooku zauważyła żona, która powiadomiła o tym duńską policję.
W jednym z nich napisał, że "Duńczycy to dzieci diabła" i że poderżnie gardło królowej Małgorzacie. Parę dni temu odgrażał się szwedzkiej policji granicznej, że jeśli nie otrzyma od nich odpowiedzi, to "zniszczy szwedzkie państwo i odetnie królowi głowę".
33-latek podczas przesłuchania przed sądem nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Oznajmił natomiast, że jest muzułmaninem, ale nie jest szczególnie zainteresowany religią. Twierdzi, że jego wpisy na Facebooku były częściowo inspirowane cytatami postaci historycznych i poezją.
W jednym z nich napisał, że "Duńczycy to dzieci diabła" i że poderżnie gardło królowej Małgorzacie. Parę dni temu odgrażał się szwedzkiej policji granicznej, że jeśli nie otrzyma od nich odpowiedzi, to "zniszczy szwedzkie państwo i odetnie królowi głowę".
33-latek podczas przesłuchania przed sądem nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Oznajmił natomiast, że jest muzułmaninem, ale nie jest szczególnie zainteresowany religią. Twierdzi, że jego wpisy na Facebooku były częściowo inspirowane cytatami postaci historycznych i poezją.