Rodzice miesięcznego dziecka, które w nocy w ciężkim stanie trafiło do gdańskiego szpitala, zostali zatrzymani. Noc spędzą w policyjnej celi, a w piątek zostaną przesłuchani przez prokuratora.
Miesięczna dziewczynka ma liczne urazy, w tym złamania kończyn. Zdaniem biegłego sądowego, który wydał wstępną opinię w tej sprawie, obrażenia powstały w różnym czasie, także dużo wcześniej, zanim rodzice dziewczynki przyszli z nią do lekarza. Dziecko w ciężkim stanie jest na OIOM-ie w szpitalu Copernicus w Gdańsku.
Rodzice są młodymi ludźmi - rocznikowo mają 20 i 21 lat - poinformowała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Prokuratura nie ujawnia na razie w jakim kierunku prowadzone będzie śledztwo i jaki zarzuty usłyszą zatrzymani.
W środę późnym wieczorem do nocnej i świątecznej opieki chorych przy szpitalu w Malborku z niemowlęciem zgłosili się jego rodzice. Lekarz, który zbadał dziewczynkę, zauważył liczne siniaki na całym ciele. Rodziców skierowano na oddział dziecięcy. Tam lekarz dyżurny zdecydował o hospitalizacji dziecka. Powiadomił też policję.
Rodzice są młodymi ludźmi - rocznikowo mają 20 i 21 lat - poinformowała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Prokuratura nie ujawnia na razie w jakim kierunku prowadzone będzie śledztwo i jaki zarzuty usłyszą zatrzymani.
W środę późnym wieczorem do nocnej i świątecznej opieki chorych przy szpitalu w Malborku z niemowlęciem zgłosili się jego rodzice. Lekarz, który zbadał dziewczynkę, zauważył liczne siniaki na całym ciele. Rodziców skierowano na oddział dziecięcy. Tam lekarz dyżurny zdecydował o hospitalizacji dziecka. Powiadomił też policję.