Czechy mają wystarczające gwarancje, że wydobycie węgla brunatnego w kopalni Turów nie szkodzi lokalnemu środowisku - powiedział premier Petr Fiala.
Szef czeskiego rządu powołał się na zapisy międzyrządowej umowy zawartej ze stroną polską w lutym zeszłego roku.
Podpisanie umowy przez premierów Polski i Czech zakończyło na poziomie rządowym spór wokół kopalni i doprowadziło do wycofania pozwu, który Czechy złożyły przeciwko Polsce w TSUE. Strona polska wypłaciła Czechom rekompensatę w wysokości 45 milionów euro i zobowiązała się do podjęcia działań minimalizujących wpływ kopalni Turów na środowisko.
"Istnieje wiele gwarancji, że kopalnia nie szkodzi interesom Republiki Czeskiej i naszych obywateli" - powiedział szef czeskiego rządu dodając, że najbliższe miesiące potwierdzą skuteczność podjętych środków. Według Petra Fiali dotychczasowe informacje wskazują, że najprawdopodobniej uda się osiągnąć oczekiwany efekt.
Czeski resort środowiska poinformował wcześniej, że do końca czerwca Praga otrzyma pierwszy raport podsumowujący funkcjonowanie podziemnej ściany, która ma chronić zasoby wody gruntowej przed skutkami wydobycia.
Podpisanie umowy przez premierów Polski i Czech zakończyło na poziomie rządowym spór wokół kopalni i doprowadziło do wycofania pozwu, który Czechy złożyły przeciwko Polsce w TSUE. Strona polska wypłaciła Czechom rekompensatę w wysokości 45 milionów euro i zobowiązała się do podjęcia działań minimalizujących wpływ kopalni Turów na środowisko.
"Istnieje wiele gwarancji, że kopalnia nie szkodzi interesom Republiki Czeskiej i naszych obywateli" - powiedział szef czeskiego rządu dodając, że najbliższe miesiące potwierdzą skuteczność podjętych środków. Według Petra Fiali dotychczasowe informacje wskazują, że najprawdopodobniej uda się osiągnąć oczekiwany efekt.
Czeski resort środowiska poinformował wcześniej, że do końca czerwca Praga otrzyma pierwszy raport podsumowujący funkcjonowanie podziemnej ściany, która ma chronić zasoby wody gruntowej przed skutkami wydobycia.