Od 1 kwietnia kończą się tak zwane "lata kwotowe" dla rolników. To oznacza, że rolnicy mogą produkować dowolne ilości mleka.
Do tej pory za przekroczenie limitów Bruksela nakładała wysokie kary.
- Uwolnienie rynku może jednak także oznaczać kłopoty dla hodowców - uważa właścicielka hodowli Salomea Biała. - Cały czas mówi się, że trzeba produkować dużo i tanio. Tu gwarancją jest tylko i wyłącznie cena mleka. Jeżeli będzie dobra, gospodarstwa będą się rozwijać. Cena na dziś jest niska i ma spadać. Myślę, że dużo mniejszych gospodarstw rodzinnych zrezygnuje z produkcji mleka.
Polska w minionym roku przekroczyła limit produkcji mleka. Cały czas trwa szacowanie wysokości kary. Eksperci szacują jednak, że będzie ona rekordowo wysoka i wyniesie około miliarda złotych.
- Uwolnienie rynku może jednak także oznaczać kłopoty dla hodowców - uważa właścicielka hodowli Salomea Biała. - Cały czas mówi się, że trzeba produkować dużo i tanio. Tu gwarancją jest tylko i wyłącznie cena mleka. Jeżeli będzie dobra, gospodarstwa będą się rozwijać. Cena na dziś jest niska i ma spadać. Myślę, że dużo mniejszych gospodarstw rodzinnych zrezygnuje z produkcji mleka.
Polska w minionym roku przekroczyła limit produkcji mleka. Cały czas trwa szacowanie wysokości kary. Eksperci szacują jednak, że będzie ona rekordowo wysoka i wyniesie około miliarda złotych.


Radio Szczecin