Lekarze nadal rzadko wystawiają zwolnienia elektroniczne. Przez pierwszy rok ich funkcjonowania, wśród zaświadczeń trafiających do ZUS, e-zwolnień było zaledwie 2,5 procent. Reszta to tradycyjne papierowe zaświadczenia.
Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych poinformował, że w ubiegłym roku wpłynęło zaledwie 492 tysiące e-zwolnień. - Globalnie nie jest to niestety duża liczba. Rocznie wpływa ok. 19-20 milionów zwolnień lekarskich - wylicza.
Rzecznik dodaje, że w tzw. aplikacjach gabinetowych funkcjonuje już e-zwolnienie. - Lekarze nie muszą "przeklikiwać się" między aplikacjami gabinetowymi a platformą usług elektronicznych. Niestety nie spowodowało to jeszcze wzrostu - mówi Andrusiewicz.
Tymczasem Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej mówi, że informatyzacja służby zdrowia jest na bardzo niskim poziomie. - W wielu szpitalach i poradniach ciągle nie istnieją jeszcze stosowne programy komputerowe. Systemy się zawieszają - przyznaje.
Prezes dodaje, że wprowadzenie e-zwolnień lekarskich miało ułatwić kontrolę ich wystawiania.
Rzecznik dodaje, że w tzw. aplikacjach gabinetowych funkcjonuje już e-zwolnienie. - Lekarze nie muszą "przeklikiwać się" między aplikacjami gabinetowymi a platformą usług elektronicznych. Niestety nie spowodowało to jeszcze wzrostu - mówi Andrusiewicz.
Tymczasem Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej mówi, że informatyzacja służby zdrowia jest na bardzo niskim poziomie. - W wielu szpitalach i poradniach ciągle nie istnieją jeszcze stosowne programy komputerowe. Systemy się zawieszają - przyznaje.
Prezes dodaje, że wprowadzenie e-zwolnień lekarskich miało ułatwić kontrolę ich wystawiania.


Radio Szczecin