Nowoczesny symulator do nawigacji ma Akademia Morska w Szczecinie. Sprzęt kosztował 1,5 mln zł. Zastąpił najstarsze tego typu urządzenie na szczecińskiej uczelni, które miało 30 lat.
Na symulatorze można uczyć się nawigowania nie tylko dużym statkiem motorowym, ale też bardzo zwrotną jednostką do obsługi wież wiertniczych. Wszystko zależy od programu.
- Na ekranach symulatora widzimy swój własny statek oraz inne, płynące w pobliżu jednostki - opowiada Krzysztof Marcjan, adiunkt w Akademii Morskiej. - Mamy tutaj wszystkie urządzenia, które znajdują się na prawdziwym mostku. Możemy też ustawiać różne programy dotyczące warunków atmosferycznych, wprowadzić np. zamglenia czy ustawić fale.
Na nowym symulatorze będzie szkolić się ponad 700 studentów nawigacji, a także czynni zawodowo nawigatorzy, którzy zechcą podnieść swoje kwalifikacje podczas kursów.
- Na ekranach symulatora widzimy swój własny statek oraz inne, płynące w pobliżu jednostki - opowiada Krzysztof Marcjan, adiunkt w Akademii Morskiej. - Mamy tutaj wszystkie urządzenia, które znajdują się na prawdziwym mostku. Możemy też ustawiać różne programy dotyczące warunków atmosferycznych, wprowadzić np. zamglenia czy ustawić fale.
Na nowym symulatorze będzie szkolić się ponad 700 studentów nawigacji, a także czynni zawodowo nawigatorzy, którzy zechcą podnieść swoje kwalifikacje podczas kursów.