Stopniowo maleć będzie wtedy składka Wielkiej Brytanii, która opuszcza wspólnotę w przyszłym roku. Tymczasem przed Unią stoją nowe wyzwania związane z obronnością, ochroną granic czy systemem azylowym.

Parlament Europejski nie zgadza się z propozycją Komisji Europejskiej, by wobec nowych zadań redukować "stare" filary budżetu, takie jak polityka spójności czy polityka rolna - mówił sprawozdawca projektu, europoseł Platformy Obywatelskiej Jan Olbrycht. Poparł on równocześnie propozycję Komisji Europejskiej, by zwiększyć nakłady na badania naukowe, program Erasmus Plus, czy wsparcie dla średnich przedsiębiorstw.

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Kuźmiuk dodał, że polityka spójności i polityka rolna mają "europejską wartość dodaną": - Odpowiadają również na nowe wyzwania, takie jak ochrona klimatu czy cyfryzacja - powiedział Zbigniew Kuźmiuk. Przypomniał on też, że pierwotną ideą funduszy spójności było obciążanie krajów "starej unii" za dostęp do rynków krajów nowo przyjmowanych.

Wśród propozycji uzupełnienia braków w budżecie, które powstaną po Brexicie, znalazło się między innymi podniesienie składek pozostałych państw członkowskich, czy zwiększenie zasobów własnych Unii Europejskiej poprzez nowe podatki dla dużych przedsiębiorstw, czy wykorzystania tworzyw sztucznych.

Parlament Europejski zagłosuje w środę nad swoim stanowiskiem w sprawie wieloletniego budżetu. Później będą prowadzone dalsze negocjacje. Europosłowie chcą, by ramy finansowe zostały zatwierdzone jeszcze przed wyborami do europarlamentu w 2019 roku.

Polska jest największym beneficjentem polityki spójności w Unii Europejskiej. Z danych, przekazanych przez Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju wynika, że w sierpniu kwota, którą Polska otrzymała w ramach tej polityki na lata 2014-2020 przekroczyła 200 mld zł.