Zmarł drugi górnik, który walczył o życie po wypadku, do którego doszło w kopalni Knurów-Szczygłowice. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala jako pierwszy z poszkodowanych.
Miał oparzone osiemdziesiąt procent powierzchni ciała i drogi oddechowe. Były to oparzenia trzeciego stopnia. Jego stan był bardzo ciężki.