Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Wystający z wody dziób jednostki zauważyła załoga promu przepływającego przez cieśninę Pentland Firth. Fot. www.dailymail.co.uk
Wystający z wody dziób jednostki zauważyła załoga promu przepływającego przez cieśninę Pentland Firth. Fot. www.dailymail.co.uk
Poszukiwania rozbitków ze statku Cemfjord, który zatonął u wybrzeży Szkocji, trwają. Wcześniejsze informacje o przerwaniu akcji pojawiły się w mediach prawdopodobnie po błędnym przetłumaczeniu komunikatu brytyjskich służb ratownictwa morskiego - poinformowała nas polska konsul z Edynburga, Anna Dzięciołowska.
W niedzielnym komunikacie pojawiło się słowo "suspended", co oznacza tyle samo co "zawiesić" lub "wstrzymać".

Jak powiedziała nam konsul RP w Edynburgu, dotyczyło to tylko akcji prowadzonej w niedzielę, a nie całej misji ratowniczo-poszukiwawczej.

- Akcja ratownicza jest w toku. Na miejscu ciągle krążą helikoptery, są też statki, a między lądem stałym Szkocji a Szetlandami regularnie kursuje prom, który ma za zadanie szczegółową obserwację terenu - mówi Anna Dzięciołowska. - Trwają rozmowy z armatorem na temat ściągnięcia specjalistycznego sprzętu.

Nurkowie czekają na znak, aby wejść do wraku jednostki. Wszystko zależy jednak od pogody. - Oni są na miejscu od niedzieli. Czekają na to aż dostaną polecenie - dodaje konsul.

Tymczasem śledztwo w sprawie katastrofy cementowca Cemfjord wszczął Szkocki Wydział Badania Wypadków Morskich. Śledczy ustalają przyczyny zatonięcia cypryjskiego statku.

Jak poinformował armator cementowca, na pokładzie było siedmiu Polaków i Filipińczyk. Nie ujawnia jednak personaliów zaginionych.

Czterech marynarzy pochodziło z Trójmiasta, jeden z centralnej Polski, a dwóch z województwa zachodniopomorskiego. Jak udało nam się dowiedzieć, jednym z nich jest 45-letni mieszkaniec Świnoujścia. Mężczyzna przez wiele lat pracował m.in. w Morskiej Służbie Poszukiwania i Ratownictwa SAR w Świnoujściu.

Cemfjord ostatni raz widziany był w piątek po południu. 83-metrowy statek płynął z transportem cementu z Aalborg w Danii do portu Runcorn w Cheshire w zachodniej Anglii. Został odnaleziony dobę później.

Wystający z wody dziób jednostki zauważyła załoga promu przepływającego przez cieśninę Pentland Firth. To ona powiadomiła służby.

Mimo zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań prowadzonych na wodzie, lądzie i z powietrza, ratownikom nie udało się dotąd natrafić na żaden ślad członków załogi cementowca.
- Akcja ratownicza jest w toku. Na miejscu ciągle krążą helikoptery, są też statki, a między lądem stałym Szkocji a Szetlandami regularnie kursuje prom, który ma za zadanie szczegółową obserwację terenu - mówi Anna Dzięciołowska.
Nurkowie czekają na znak, aby wejść do wraku jednostki. Wszystko zależy od pogody. - Oni są na miejscu od niedzieli. Czekają na to aż dostaną polecenie - dodaje konsul.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Archiwum informacji

poniedziałek29wtorek30środa01czwartek02piątek03sobota04niedziela05poniedziałek06wtorek07środa08czwartek09piątek10sobota11niedziela12poniedziałek13wtorek14środa15czwartek16piątek17sobota18niedziela19poniedziałek20wtorek21środa22czwartek23piątek24sobota25niedziela26poniedziałek27wtorek28środa29czwartek30piątek31sobota01niedziela02
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty