O pomyśle wprowadzenia monitoringu do szkół rozmawiali eksperci w audycji "Radio Szczecin na wieczór".

Kamery mają przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo uczniów - mówi nadkomisarz Katarzyna Legan z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.

- Osoby które nie powinny przebywać w okolicy szkoły lub w niej, jeżeli wiedzą że są kamery, to też się inaczej zachowują. Jeżeli coś się wydarzy, w razie sporów można przy pomocy nagrania z kamery rozstrzygnąć problem - komentuje nadkomisarz Legan.

Monitoring w klasach nie ma wpływu na to, w jaki sposób nasi nauczyciele prowadzą lekcje - mówi Bartosz Stolarczuk, dyrektor Zespołu Szkół Łączności w Szczecinie.

- Dla nas kamery tak jakby nie istniały. Lekcje prowadzi się jak zawsze, nie ważne czy w sali jest monitoring czy nie. Uważam, że jeśli ktoś dobrze prowadzi lekcje i nie ma nic do ukrycia, to jemu ta kamera nie powinna przeszkadzać - tłumaczy Stolarczuk.

Uczniom trzeba wytłumaczyć, że dzięki szkolnemu monitoringowi mogą czuć się bezpiecznie - mówi Iwona Potrykus, dyrektor Gimnazjum nr 34 w Szczecinie.

- Jeżeli uświadomimy uczniom, że kamera to też działanie profilaktyczne, to oni nie odbierają nagrywania jako śledzenie, tylko jako pomoc i wsparcie w trudnych sytuacjach - mówi Potrykus.

Nowe przepisy miałyby wejść w życie od nowego roku.