"To był błąd" - tak o przedłużeniu o trzy lata kontraktu z Dariuszem Wdowczykiem mówi prezes Pogoni Szczecin Jarosław Mroczek.
- Wiara w to, że Darek Wdowczyk będzie sobie świetnie radził w kwestii warsztatu i przygotowania drużyny to jest mój błąd i ja za ten błąd płacę finansowo - przyznał Mroczek.
Wdowczyk miał kontrakt do końca 2017 r. Jesienią klub zrezygnował z jego usług. Z nieoficjalnych informacji wynika, że były szkoleniowiec zarabiał około 40 tysięcy złotych miesięcznie. Prezes Mroczek nie ujawnił, ile Pogoń płaci mu teraz.
Oprócz Wdowczyka i obecnego trenera Czesława Michniewicza, klub płaci jeszcze Janowi Kocianowi, z którym kilka dni temu także rozwiązał umowę.
- W tym przypadku nie chodzi o duże pieniądze, bo Kocian zachował się honorowo i nie żądał dodatkowego odszkodowania - dodał Mroczek. - Płacimy tylko za miesiąc do końca kontraktu. Z szacunku dla trenera, chcę to podkreślić, dlatego że inni trenerzy też nie są zwalniani za to, że wspaniale prowadzą drużynę, a poziom dyskusji na temat pieniędzy, oczekiwań i żądań jest taki, że czasem czuję się jakbym rozmawiał z Mourinho.
Klub kolejny raz zmienił trenera, bo w tym roku Pogoń Szczecin wygrała tylko jeden mecz, dwa zremisowała a cztery przegrała. Teraz jest na 11 miejscu w tabeli ekstraklasy. Od czwartku drużynę prowadzi Czesław Michniewicz - były szkoleniowiec Lecha Poznań i Zagłębia Lubin.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem" i zobacz wideo.