Bliscy i przyjaciele pożegnali Konrada Strycharczyka ps. "Słowik". Pogrzeb żołnierza legendarnego oddziału majora Hieronima Dekutowskiego "Zapory" odbył się w środę w południe na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie.
- Był dobrym patriotą, uczciwym i solidnym człowiekiem, wręcz niesamowitym - tak Strycharczyka wspomina Wieńczysława Ganicka, łączniczka "Szarych Szeregów".
- To był urodzony harcerz, poza tym ładnie śpiewał - mówi Zbigniew Piasecki ps. "Czekolada", żołnierz AK w Powstaniu Warszawskim. - Ciągle mam go w głowie, bez przerwy o nim myślę.
Konrad Strycharczyk służył w Armii Krajowej. Był więziony za działalność patriotyczną w czasach PRL-u. Został odznaczony m.in. Krzyżem Virtuti Militari, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Występował jako tenor na scenie Operetki Szczecińskiej.
Zmarł w piątek 10 lipca. Miał 92 lata.
- To był urodzony harcerz, poza tym ładnie śpiewał - mówi Zbigniew Piasecki ps. "Czekolada", żołnierz AK w Powstaniu Warszawskim. - Ciągle mam go w głowie, bez przerwy o nim myślę.
Konrad Strycharczyk służył w Armii Krajowej. Był więziony za działalność patriotyczną w czasach PRL-u. Został odznaczony m.in. Krzyżem Virtuti Militari, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Występował jako tenor na scenie Operetki Szczecińskiej.
Zmarł w piątek 10 lipca. Miał 92 lata.